Pierwsze kobiety już zostały zatrzymane przez siły mundurowe w Kazachstanie. Za co? Za majtki! Niebawem, te koronkowe, mają zniknąć ze sklepów. Kobiety domagają się utrzymania ich w sprzedaży.
Co prawda do walk ulicznych na razie nie dochodzi, ale nie wiadomo jak dalej rozwinie się sytuacja w Kazachstanie. Zaczęło się od tego, że jedna z kobiet w proteście przeciwko sprzedaży koronkowych majtek machała nimi na ulicy. Za chwilę dołączyły się niej inne. Mundurowi zareagowali natychmiast każąc schować majtki i rozejść się. Wkrótce po tym incydencie mieszkańcy państwa zaczęli otrzymywać informacje sms na swoje telefony komórkowe o tym, żeby pozostawali w domach.
Wszystko za sprawą przepisu, który nakazuje w Unii Celnej (Rosja Białoruś i Kazachstan) zaprzestania produkcji i sprzedaży koronowych majtek. Blisko cztery lata temu Unia Celna uznała, że koronkowe majtki nie spełniają norm higieniczno – sanitarnych, bo nie wchłaniają płynów biologicznych tak, jak bielizna wykonana z innych materiałów. Do czerwca w związku z tym muszą one zniknąć ze sprzedaży i produkcji.
Na ulicach pojawia się obecnie coraz więcej demonstrantów z matkami na głowach, którzy protestują już nie tylko w obronie majtek, ale również przeciwko spadkowi wartości waluty lokalnej, tenge.
Komentarze opinie