
Kolejny wspaniały sukces odnieśli sportowcy z województwa podlaskiego na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. Dzisiaj (6.08.) srebrny medal w rzucie oszczepem kobiet wywalczyła Maria Andrejczyk z Hańczy Suwałki.
Już po pierwszej kolejce nasza zawodniczka zajmowała medalowe, jeszcze „brązowe” – 3. miejsce z wynikiem 62 m 56 cm. Traciła wówczas tylko 27 cm do 2. Huihui Lyu (Chiny). Natomiast zdecydowanie na prowadzeniu po pierwszym rzucie była inna oszczepniczka z Chin – Shiying Liu z rezultatem 66 m 34 cm.
To trwało niezbyt długo, ponieważ już w drugiej kolejce suwalczanka posłała oszczep na odległość 64 m 61 cm i awansowała na „srebrną” – 2. lokatę. Utrzymała ją już do końca konkursu. Brawo Maria Andrejczyk i jej trener – Karol Sikorski.
Z takiego rezultatu sportowego i ze zdobycia olimpijskiego srebra cieszy się marszałek województwa podlaskiego, który za pośrednictwem mediów społecznościowych złożył gratulacje Marii Andrejczyk.
„Srebrny medal olimpijski dla @MariaAndrejczyk! Zawodniczka #TeamPodlaskie rzuciła 64.61 m i zajęła drugie miejsce w finale rzutu oszczepem. Pochodząca z okolic Sejn oszczepniczka zdobyła drugi medal IO dla #TeamPodlaskie w #Tokyo2020. Serdecznie gratuluję!” – napisał marszałek Artur Kosicki na swoim profilu na Twitterze.
Srebrny medal olimpijski dla @MariaAndrejczyk! Zawodniczka #TeamPodlaskie rzuciła 64.61 m i zajęła drugie miejsce w finale rzutu oszczepem. Pochodząca z okolic Sejn oszczepniczka zdobyła drugi medal IO dla #TeamPodlaskie w #Tokyo2020. Serdecznie gratuluję! pic.twitter.com/RkZi4Gerjn
— Artur Kosicki (@artur_kosicki) August 6, 2021
Sama sportsmenka po zdobyciu olimpijskiego medalu przyznała, że wcześniej, czyli przed starem w olimpijskich zmaganiach, nie sądziła, że droga do takiego trofeum będzie aż tak trudna. I dodała, że choć było ciężko, jest szczęśliwa. I trudno się dziwić takim słowom, ponieważ Maria Andrejczyk wcześniej przeszła kontuzje, którym musiała stawić czoła. Udało się.
- Wynik jest słabszy niż ten z Rio, ale po tej drodze, jaką przeszłam, to ogromny sukces. Będę dalej walczyć, bo do tego zostałam stworzona – do walki! Nie spodziewałam się, że do srebra olimpijskiego będzie prowadzić tak trudna droga. Było ciężko. Był strach, był ból, były chwile zwątpienia... Na szczęście spotkałam po drodze wielu przyjaciół. Za rok są mistrzostwa świata i chcę tam wystrzelić z formą. Trzymajcie kciuki za zdrowie – powiedziała po zdobyciu medalu w rozmowie z TVP Sport.
A teraz stwierdziła jeszcze, że olimpijskie złoto było w jej zasięgu i jako, że została stworzona do walki, zawalczy w przyszłości o złoto. Podziękowała także wszystkim kibicom za doping i wsparcie.
(Źródło i foto: wrotapodlasia.pl/ Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie