
Mieszkańcy tymczasowo okupowanego Krymu są rekrutowani do Gwardii Rosyjskiej, do służby w tak zwanej Donieckiej Republice Ludowej. Obiecuje się im, że nie będą brali udziału w działaniach wojennych. Co jest oczywiście nieprawdą. Poinformowało o tym Centrum Śledztw Dziennikarskich na Ukrainie.
Raczej trzeba być naiwnym, jeśli wierzy się w zapewnienia Rosjan w czymkolwiek. Ale niektórzy mieszkańcy Krymu ulegają propagandzie i dają się rekrutować do Gwardii Rosyjskiej w tak zwanej Donieckiej Republice Ludowej. Ich wiara jest o tyle naiwna, że słyszą obietnice nie wysyłania na front wojny na Ukrainie.
„Administracja Gwardii Rosyjskiej na okupowanym Krymie zaprasza Krymczyków do służby wojskowej na kontrakt w tzw. „Donieckiej Republice Ludowej”. Jednocześnie obiecuje się, że ochotnicy nie będą brali udziału w działaniach wojennych, a jedynie w kontroli nowo okupowanych terytoriów Donbasu” – czytamy w komunikacie.
Odnotowuje się, że na krymskich stronach internetowych pojawiały się odpowiednie ogłoszenia rekrutacyjne. Wynika z nich, że departament „rekrutuje obywateli znajdujących się w rezerwie sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej do służby wojskowej na kontraktach, na stanowiskach sierżantów i żołnierzy na wyzwolonych terytoriach „Donieckiej Republiki Ludowej”.
Ochotnicy, rekrutowani do gwardii rosyjskiej, od 18 do 50 roku życia są kuszeni pieniędzmi i wszelkiego rodzaju premiami .Obiecuje się jednorazową wypłatę 195 000 rubli i taką samą kwotę co miesiąc, a także mieszkanie, bezpłatne wyżywienie i opiekę medyczną, coroczny urlop od 45 dni. w służbie „DPR”. A przynajmniej tak ma brzmieć reklama widziana w co najmniej trzech miejscach. W podobnym ogłoszeniu, ale już na innej stronie internetowej, podany jest numer jednostki, do której zapraszani są Krymczycy – jednostka wojskowa 6946.
Służba Cywilna zauważyła, że według informacji z otwartych źródeł jednostka wojskowa 6946 została zarejestrowana w „DRL” w dniu 13 lutego 2023 r. pod adresem: Donieck, br. Puszkina, 2A. Dowódcą jednostki jest Rusłan Wiljewicz Garifullin, figurujący w bazie „Rozjemca”, jako rosyjski zbrodniarz wojenny, uczestnik otwartej inwazji wojskowej na Ukrainę i akcji karnej przeciwko ludności cywilnej na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy.
Wśród „pierników” do zwabienia do służby w „DPR” jest jej bezpieczeństwo: Tymczasowe władze na Krymie zapewniają, że w przeciwieństwie do jednostek Ministerstwa Obrony, Gwardia Rosyjska nie prowadzi aktywnych ofensywnych działań szturmowych, jej zadaniem jest kontrolowanie wyzwolonych terytoriów .
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie