Tyle dzieci po zmroku jeszcze plac miejski nie widział. Wszystkie chciały zobaczyć prawdziwego Świętego Mikołaja, który przybył z Laponii do naszego miasta. Wcześniej Mikołaj spotkał się pacjentami Dziecięcego Szpitala Klinicznego, ponieważ maluchy nie mogły opuścić szpitalnych łóżek by spotkać się z Mikołajem w centrum Białegostoku.
Przyjechał z Rovaniemi w północnej Finlandii. Tam z pomocą elfów czyta listy od dzieci z całego świata i przygotowuje prezenty dla wszystkich, którzy byli grzeczni. Potem na saniach ciągniętych przez renifery rozwozi niespodzianki. Do Białegostoku Mikołaj przyjechał nieco przed Wigilią, ponieważ jest bardzo zajęty i musi odwiedzić jeszcze inne kraje.
- Dostałem cukierka – mówi mały Staś Michalski – Chciałem policyjny samochód, ale cukierek też jest dobry. – Mama Stasia zaś zapewnia, że na pewno Mikołaj jeszcze pojawi się w Wigilię z wymarzonym samochodem.
Święty Mikołaj wraz z bardzo młodym kibicem Jagiellonii odpalili lampki na miejskiej choince. Tym samym okres świąteczny w Białymstoku został oficjalnie rozpoczęty.
Komentarze opinie