Reklama

Muzyka ludowa i folkowa królowała przez ostatnie dni na Podlasiu

Białystok, Zabłudów, Sokółka, Kleszczele, Zambrów i szereg innych miast na Podlasiu gościły wyjątkowych artystów. Za nami już kolejna Podlaska Oktawa Kultur, na której królowała muzyka ludowa i folkowa. Na tegoroczną edycję festiwalu przyjechało wielu artystów z różnych stron świata, którzy prezentowali muzykę i taniec charakterystyczny dla ich państw i regionów.

Festiwal Podlaska Oktawa Kultur odbywał się w tym roku już po raz szesnasty. Z roku na rok zyskuje sobie coraz więcej sympatyków i nowych fanów. Rozpoczął się od POKtańcówki, czyli zabawy tanecznej przy akompaniamencie muzyki wykonywanej przez artystów z Azerbejdżanu, Polski, Ukrainy i Meksyku. Później Podlaska Oktawa Kultur ruszyła w teren i mieszkańcy nawet mniejszych miejscowości województwa podlaskiego mogli zobaczyć artystów z różnych stron świata.

Organizatorem szesnastej już edycji Podlaskiej Oktawy Kultur są Samorząd Województwa Podlaskiego oraz Podlaski Instytut Kultury (PIK). Podczas trwającego kilka dni festiwalu wystąpiło w sumie 13 znakomitych zespołów z 11 krajów świata. Na przykład z dalekiego Meksyku dotarł na Podlaską Oktawę Kultur Balet Folklorystyczny Aztlán, którego członkowie twierdzą, że nieustanną inspiracją dla zespołu jest tradycja oraz kultura Azteków i Majów.

Publiczność dopisała, bo i pogoda dopisała we wszystkie festiwalowe dni. Ale co istotne, ludziom podoba się muzyka ludowa, przypominająca o naszej tradycji, kulturze, przypominała przecież kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Tak samo, jak muzyka czy kultura z odległych państw, do których niektórzy nigdy nie będą w stanie dotrzeć. Podlaska Oktawa Kultur podaje to wszystko na tacy, więc można było odczuć klimat Mongolii, Azerbejdżanu, czy demokratycznej Republiki Konga.

Wszystkie festiwalowe występy były bezpłatne, niezależnie od tego, w jakim mieście czy miejscowości publiczność zechciała na nie dotrzeć. A warto było dotrzeć, ponieważ prezentowana przez poszczególnych wykonawców muzyka, to nie tylko zwykła rozrywka, ale był to też pokaz emocji, stylu życia, wrażliwości artystycznej i historii kształtowania się kultury, z której wywodzi się dany wykonawca.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do