Reklama

My Podlasianie jesteśmy religijnym społeczeństwem

W ciągu ostatnich kilku lat obserwowało się coraz częstsze odchodzenie ludzi od kościoła, wiary i religii. Wydaje się jednak, że aktualnie następuje zwrot w drugą stronę i ludzie ponownie częściej uczestniczą w praktykach oraz obrządkach religijnych. W województwie podlaskim, podobnie jak w pozostałych regionach Polski Wschodniej, mieszkają ludzie, dla których wiara i religia jest w życiu bardzo ważna.

Z ostatnich badań przeprowadzonych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że przynależność do wyznania religijnego deklaruje aż 94,5 proc. mieszkańców naszego kraju. Z czego 92,8 proc. to osoby przynależące do kościoła katolickiego. Na drugim miejscu są wyznawcy prawosławia, których w Polsce jest 0,7 proc., a następnie świadkowie Jehowy stanowiący 0,3 proc. ogółu osób deklarujących przynależność wyznaniową. Na dalszych miejscach są jeszcze protestanci – 0,2 proc., a także grekokatolicy – 0,1 oraz 0,1 proc. osób przynależących do innych kościołów i religii.

Spośród wszystkich osób powyżej szesnastego roku życia deklarujących przynależność do dowolnego wyznania religijnego znacznie ponad połowa respondentów wskazała, że religia i wiara ma duże lub bardzo duże znaczenia dla ich życia codziennego. Bardzo duże wskazało – 27,5 proc. pytanych oraz duże – 34,1 proc. Średnie znaczenie wiary religijnej w życiu zadeklarowało 22,5 proc. pytanych. I z takich badań wynika, że od około dwóch lat ludzie coraz częściej wracają do świątyń oraz praktyk religijnych, choć nie jest to jakiś gwałtowny zwrot. Z "Diagnozy społecznej 2015" wynika, że od początku lat 90. XX wieku liczba osób uczestniczących przynajmniej 4 razy w tygodniu w mszach św. czy nabożeństwach w Kościele systematycznie spadała. W 2015 roku nastąpił pierwszy wzrost. Jednak – jak wskazali autorzy Diagnozy – średnia częstość udziału w nabożeństwach w całej próbie (osoby od 16 roku życia) nie wzrosła w ostatnich dwóch latach, bo towarzyszył temu spadek odsetka osób chodzących do kościoła nieregularnie.

Na tym tle mieszkańcy województwa podlaskiego wypadają jako społeczeństwo zaangażowane w praktyki religijne, dla których wiara jest ważna. Najwięcej osób określających się jako wierzące lub bardzo wierzące, mieszka w województwie podkarpackim – powyżej 90 proc. W pozostałych regionach Polski Wschodniej, czyli w województwie podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim i małopolskim takich osób jest powyżej 85 proc. Najmniej religijni okazują się być – zresztą od wielu lat – mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego oraz dolnośląskiego. Jak wygląda na przykład uczestnictwo w nabożeństwach można było zaobserwować w trakcie minionych niedawno Świąt Bożego Narodzenia. Białostockie świątynie może nie pękały w szwach, ale ludzi w nich było naprawdę sporo.

- Teraz jest więcej kościołów w mieście. Kiedyś tyle nie było. Ale to, że wygląda jakby było nas mniej, to wcale nie znaczy, że jest mniej. Zwyczajnie ludzie są teraz w większej ilości kościołów i nie ma już takiego tłoku jak jeszcze ze 20 lat temu – mówi naszej redakcji Małgorzata.

- Kiedyś chyba więcej młodych ludzi chodziło na msze, a teraz to się zmieniło. Młodzi mają inne zainteresowania. Choć z drugiej strony muszę powiedzieć, że przynajmniej ja widzę, że do kościoła wracają ci młodzi. W tym współczesnym świecie widzą dużo przemocy, zła, cierpienia. Szukają spokoju i zrozumienia, które w kościele zawsze można było znaleźć – uważa Danuta.

Jeśli chodzi o kościół katolicki, to z zebranych rzez naszą redakcję informacji wynika, że część osób decyduje się wracać do czynnych praktyk religijnych między innymi dzięki postawie papieża Franciszka. Białostoczanie dobrze oceniają jego posługę i uważają, że prowadzi wiernych we właściwym kierunku. Ściślej mówiąc, że obecnie kościół mniej zajmuje się sobą, a jest coraz bliżej ludzi oraz ludzkich problemów.

- Myślę, że kościół sam sobie trochę zaszkodził. Bo jak jeszcze żył nasz papież Jan Paweł II, to choć on nauczał dobrze, to biskupi i wielu księży chyba zapomniało, że swoją posługę pełnią dla ludzi, a nie dla siebie. Mają pomagać ludziom w odnalezieniu Boga, wskazywać kierunek w dotarciu do zbawienia. A tak się stało, że kościół często zajęty był nabywaniem gruntów, księża kupowali nowe samochody. Ludzie to widzieli i odchodzili. Teraz wracają, bo papież Franciszek bardzo wyraźnie mówi jak powinno być – komentuje Katarzyna.

- Młodzi powoli wrócą. Ten świat jest brutalny, pełny grzechu. Nie ma już autorytetów, a każde pokolenie ich potrzebuje. Kiedyś to byli święci, naukowcy, przywódcy religijni, dziś celebryci pokazujący się na czerwonych dywanach. Młody człowiek gdzieś tam trafia, ale widzi, że w środku jest pusto, nic nie ma. Szuka ścieżki rozwoju, także duchowego i ją znajduje w kościele – powiedział naszej redakcji Dariusz.

Z badań Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że wiara religijna w życiu ma większe znaczenie dla kobiet niż mężczyzn. Wśród osób powyżej szesnastego roku życia jako bardzo ważną określiło ją 33,4 proc. kobiet i tylko 22,1 proc. mężczyzn. Jako ważną uznało 35,4 proc. kobiet, zaś 32,6 proc. mężczyzn. Średnie znaczenie wiary religijnej w życiu określiło u siebie 26,1 proc. mężczyzn i znacznie mniej kobiet, bo tylko 19,2 procent i to niezależnie od przynależności do określonego kościoła.

Warto dodać, że duchowni wychodzą dziś też nieco inaczej do ludzi, oferując różne aktywne formy uczestnictwa w życiu religijnym i praktykach. Nie są to tylko nabożeństwa i msze, ale także rekolekcje, warsztaty, wykłady, konferencje, spotkania, wystawy, organizacje wspólnot rodzinnych lub środowiskowych. W samym tylko Białymstoku różnego rodzaju aktywność duchownych skierowana do wiernych sprowadza tysiące ludzi na takie spotkania.

- Bo tak to jest u nas. Jak trwoga to do Boga. A na co dzień albo i od święta, to tylko najeść się i napić. Bóg mało ważny się stał, tylko wiele ludzi wciąż go szuka. Są wspólnoty, gdzie ludzie się spotykają i modlą się razem, ale poza nimi pomagają sobie, przyjaźnią się, wyjeżdżają gdzieś razem. To bardzo łączy. Niektóre rekolekcje są tak popularne, że już po kilku godzinach nie ma wolnych miejsc, żeby się zapisać – mówi Maria.

Dziś w wielu miastach Polski odbywają się nie tylko nabożeństwa z okazji Święta 3 Króli. Po ulicach chodzą orszaki, które mimo mroźnej pogody ściągają tysiące osób. Dziś również prawosławni mieszkańcy naszego regionu i całej Polski rozpoczynają Święta Bożego Narodzenia. Zatem cerkwie nie będą świeciły pustkami.

Całkiem niedawno, bo zaledwie w 2015 roku, tylko 42,7 proc. Polaków deklarowało systematyczny udział w nabożeństwach religijnych; to o 1,3 pkt proc. więcej niż w 2013 r. – wynika z Diagnozy Społecznej 2015. Jednocześnie spada liczba osób, które regularnie się modlą – zadeklarowało to 23,6 proc. badanych. Czy ten stan rzeczy będzie ulegał zmianom w kolejnych latach, okaże się przy kolejnych badaniach.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do