Od wprowadzenia buspasów minęło już kilka miesięcy i kierowcy nie są zadowoleni z takiej organizacji ruchu. W godzinach szczytu tworzą się korki w rejonie Branickiego oraz na Sienkiewicza w kierunku Legionowej. Prezydent mówi, że więcej buspasów nie planuje.
W dni robocze, zwłaszcza w godzinach popołudniowego szczytu, auta stoją przede wszystkim na ulicy Branickiego. Tam jest najtrudniej. Dojazd do ronda Lussy zajmuje niekiedy ponad 15 min. Nieco lepiej wygląda sytuacja na Sienkiewicza. Kierowcy jadący w kierunku ulicy Legionowej muszą także liczyć z postojami, które nie są tak uciążliwe, jak w przypadku Branickiego, bo przejazd zajmuje do kilku minut.
- Teraz jest zima i wielu kierowców nie wyjeżdża swoimi samochodami – mówi Anatol Czyżuk. – Ale jak zrobi się cieplej, to przez buspasy będziemy stać pewnie i po pół godziny. Nie wiem co to będzie jak jeszcze gdzieś takie „usprawnienia” porobią.
Martwić się na razie nie ma czym i Pana Anatola oraz innych kierowców możemy uspokoić. Prezydent Truskolaski w odpowiedzi na interpelację radnego – Piotra Jankowskiego – napisał, że miasto nie planuje uruchamiania kolejnych buspasów. Oznacza to, że nie jest przygotowywana nowa organizacja ruchu, która obejmowałaby powstawanie kolejnych ulic z pasami wyłącznie dla autobusów.
Mimo, że kilka tygodni temu w odpowiedzi na interpelację innych radnych Prezydent wyraźnie opowiedział się przeciwko wpuszczeniu taksówek na buspasy, część rajców zapowiada kolejne działania w tej sprawie.
Niech się wydarzy awaria samochodu w godzinach szczytu,a wtedy będzie już parwdziwy paraliż.