Reklama

Na Ukrainę ma trafić więcej czeczeńskich kadyrowców

Rosja przygotowuje się do wysłania większej liczby czeczeńskich bojowników i jeńców na wojnę z Ukrainą, aby zlikwidować lukę po wycofaniu się najemników z grupy Wagnera z pola bitwy. Pisze o tym Bloomberg, powołując się na dane przedstawicieli europejskiego wywiadu.

W publikacji odnotowano, że Federacja Rosyjska przekazała do Bachmutu znaczną liczbę żołnierzy po wycofaniu się grupy Wagnera, co doprowadziło do niedoboru wojsk na okupowanych terytoriach południowej Ukrainy. Prezydent Władimir Putin unika pełnej mobilizacji wojskowej w Federacji Rosyjskiej, więc w najbliższych tygodniach na front prawdopodobnie trafią kolejni Czeczeni i więźniowie.

Autor artykułu przypomniał, że szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow nazwał grupę Wagnera „najskuteczniejszą jednostką Rosji, która wiedziała, jak osiągnąć sukces za wszelką cenę”.

Jednocześnie istnieje duże prawdopodobieństwo, że odejście wagnerowców nie wpłynie na przebieg wojny na Ukrainie. Pragnienie Putina, by uniknąć pełnej mobilizacji wojskowej, oznacza, że Rosja najprawdopodobniej inne kroki. Na Ukrainę ma trafić więcej czeczeńskich kadyrowców. Rosja wyśle więcej Czeczenów i skazańców na front w nadchodzących tygodniach, tak przynajmniej poinformowali urzędnicy europejskiego wywiadu.

Obecnie szacunkowa liczba jeńców w szeregach armii rosyjskiej sięga 15 tys., a według danych wywiadu ich liczba może wzrosnąć. Z tym, że nie jest jasne, ile dodatkowych sił będzie w stanie zapewnić przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. W maju ogłosił, że na froncie jest już 7 tys. jego żołnierzy, a kolejne 2,4 tys. przechodzi szkolenie. Jednak jak dotąd Czeczeni nie wykazali się „niezwykłą skutecznością " w wojnie z Ukrainą – zauważyli przedstawiciele wywiadu europejskiego.

Przypominamy w tym miejscu, że 23 czerwca lider prywatnej formacji wojskowej grupy „Wagnera” Jewgienij Prigożyn zapowiedział démarche przeciwko rosyjskiemu kierownictwu wojskowemu, w szczególności ministrowi obrony Federacji Rosyjskiej Siergiejowi Szojgu. Kolumna „Wagnerów” dotarła do regionu lipieckiego w Rosji, oddalonego o 420 km od Moskwy.

Alaksandr Łukaszenka przeprowadził rozmowy z Prigożynem, po których ten ostatni poinformował o powrocie bojowników ugrupowania do obozów polowych na Białorusi. Później wydział śledczy FSB zamknął sprawę karną dotyczącą zbrojnego buntu.

26 czerwca w orędziu do Rosjan prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin wezwał najemników z grupy Wagnera do podpisania umowy z Ministerstwem Obrony Federacji Rosyjskiej lub innymi organami, albo do powrotu do swoich bliskich, w przeciwnym razie powinni jechać na Białoruś.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do