Mimo, że w skali ogólnopolskiej województwo podlaskie plasuje się w końcówce pensji urzędniczych, z ostatniego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że jest nierówność pomiędzy wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn.
Mężczyźni zarabiają więcej niż kobiety w większości badanych przez NIK jednostek administracji publicznej oraz spółek komunalnych i skarbu państwa. Różnice w wysokości wynagrodzenia nie wynikają jednak z naruszania przez pracodawców prawa dotyczącego równego traktowania kobiet i mężczyzn. Znaczące zróżnicowanie płac w grupach porównywalnych stanowisk spowodowane było przede wszystkim zakresem powierzonych obowiązków oraz większym udziałem mężczyzn w grupie stanowisk kierowniczych.
W województwie podlaskim kobiety pracujące w administracji średnio zarabiają po 2.693,59 zł, zaś mężczyźni o niecałe 300 zł więcej, a dokładnie 2.939,08 zł. Z raportu NIK odczytujemy, że mężczyzna pracujący w administracji publicznej średnio zarabia od kobiety więcej o 8,35%. Bezpośrednia analiza potwierdziła, że pracodawcy kształtując wynagrodzenie nie naruszali obowiązku równego traktowania kobiet i mężczyzn. Podobnie było w innych województwach.
Ze wszystkich województw ściany wschodniej najniższe wynagrodzenia urzędnicze mają pracownicy w lubelskim. Tam kobiety zarabiają średnio 2.357,12 zł, zaś mężczyźni 2.768,07 zł. Największe pobory otrzymują urzędnicy z warmińsko – mazurskiego. Kobiety mogą liczyć tam na wynagrodzenia rzędu 2.761,42 zł zaś mężczyźni 3.302,82 zł. Różnica w wynagrodzeniu pomiędzy jednymi i drugimi wyniosła w tym przypadku aż 16,39%.
Komentarze opinie