
Ci, którzy nie mogą z Białorusi przedostać się nielegalnie do Polski, rzucają w interweniujacych mundurowych kamieniami i wszystkim innym, co znajdą pod rękami. Zgodnie z przepisami nie chcą przejść na terytorium ani Rzeczypospolitej, ani innych krajów Unii Europejskiej, bo nie uciekają przed represjami. Mało tego, na Białoruś dostali się legalnie, często przyjeżdżając z Rosji.
Jeżeli ktoś pod przykrywką "migranta" atakuje polskie służby, to raczej ciężko oczekiwać, że zostanie przyjęty z otwartymi ramionami. Na pewno nikt też nie uwierzy w opowieści o koczowaniu w lesie bez jedzenia i picia, skoro taki delikwent posiada nóż, procę czy drabinę - z takimi sytuacjami mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach. Służby białoruskie są jak najbardziej nie tyle przychylne, co pomocne, by starać się destabilizować sytuację w naszym regionie. Wszystko oczywiście z aprobatą i pomocą Moskwy.
Tylko wczoraj, 25 sierpnia 2023 r., z Białorusi do Polski próbowało nielegalnie przedostać się 40 osób. To m.in. obywatele Iraku, Indii czy Iranu. Funkcjonariusze z Placówki straży Granicznej w Dubiczach Cerkiewnych zostali zaatakowani przez agresywnych cudzoziemców, którzy obrzucili polskich mundurowych kamieniami po tym, jak ci udaremnili próbę przedostania się do Polski.
Warto dodać, że polscy funkcjonariusze straży granicznej są w stanie szybko reagować na zachowania niezgodne z prawem. Bo oprócz bariery fizycznej, znajdującej się na znacznym odcinku naszej granicy z Białorusią, działa też elektronika - w tym kamery, ilustrujące teren w dzień i w nocy.
Polscy obywatele mogą czuć się bezpiecznie, mimo odpierania ataków przez służby w trwającej wojnie hybrydowej.
(Piotr Walczak)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie