Reklama

Okiem hejtera, odc. 72 - Paszoł z mojej ściany!


W ostatnich dniach jedenaście razy musiałem w ustawieniach Facebooka zaznaczyć "przestań obserwować X". Bo już nie mogłem zdzierżyć. Wniosek taki, że albo część moich znajomych z Facebooka to idioci, albo alkoholicy. Prywatnie wolę tę drugą wersję.


Bo nawet jeśli od dłuższego czasu wiodę uczciwy żywot abstynenta, doskonale wiem, że po pijaku żądza komunikowania ludziom i światu rzeczy wszelakich, bywa zupełnie nieodparta. A co opublikowane i zprintscreenowane, to już w sieci zostaje. Jak na przykład piękna tyrada radnego Mironowicza... Po raz kolejny zaręczam, że wcale - nic a nic - nie sugeruję, że radny pisuje to, co pisuje, się naje*awszy...


O ile jednak Mironowicz (po pijaku, czy nie), to po prostu sto uciech, zuch nad zuchy, o tyle niektórzy moi znajomi, kiedy do kielicha zajrzą, zaczynają uprawiać smęty. Linkują nieznośnie złą muzykę, w stylu SDM, Dżemu, czy Lady Pank. Dodają do tego pełne literówek opisy, jakie to dany marny kawałek ma dla nich znaczenie. Gdyby było to odosobnionym przypadkiem, zniósłbym jeszcze. Natomiast i alkohol, i Facebook swoje działanie mają, więc w efekcie jak który znajomy pije, mam obesranego walla. Paszoł z mojej ściany!

Punkt drugi. Ciężarówy. Wystrzeli taka jedna z drugą różowym gremilinem i pakuje foty, i pakuje foty. Nie, nie jestem pedofilem - dzieci mnie nie kręcą. Nie chcę ich oglądać. Wszystkie są takie same, nieodróżnialne od siebie. Wszystkie są brzydkie i pomarszczone. Wiem, że jak się coś własnoręcznie (no może nie "ręcznie" w tym przypadku) zrobi, to człowiekowi się podoba. Od świątka z chleba, po ołtarz do Świebodzina. Ale nie znaczy to, że inni ludzie chcą to oglądać. Uważasz, że twój berbeć jest słodziutki? Otóż nie. Jest paskudny, niehigieniczny, ślini się i wali pod siebie. Ogarnij to. I paszoł z mojej ściany.

Żeby małego gremlina mieć, niektórzy potrzebują najpierw się zaobrączkować. Ich sprawa. Natomiast wbrew temu, co myślicie, moi drodzy zainteresowani, nie obchodzi mnie zupełnie wystrój waszego domu ślubnego. Nie obchodzi mnie kto był w marynarce, a kto ją zdjął. Nie interesuje mnie, czy ciocia Stenia pokazała cycki i czy wuju Zdzicho zarzygał znów nogawki. Przykro mi, nie interesuje mnie. Szczególnie, że to w większości zdjęcia z imprez, na które nie byłem zaproszony. Podobnie jak to, że ślubne zdjęcia zrobiliście pod operą - jak połowa Białegostoku. Paszoł z mojej ściany.

Punkt czwarty. Zdjęcia zwierząt. Mam psa. Ma swój profil na Facebooku - "Szef Pyta". Tam umieszczam jego zdjęcia z podpisami, które on sam mi dyktuje. Raz zaprosiłem znajomych do subskrybcji i tyle. Kto zechciał, ten kliknął i teraz swobodnie czyta wszelakie Bułowe mądrości. Kto nie chciał, nie kliknął. I wszystko. A czy ja muszę kilka razy dziennie oglądać słodziachne kociaki, których nienawidzę, bo wszak kot to ostatnie bydlę? W stosunku do psów jestem bardziej tolerancyjny, ale gdybym nie był... Paszoł z mojej ściany.

Punkt piąty. Katoprawica. U mnie katoprawica, a u kogo innego mogłaby być liberalna lewica. Nieważne. Ważne, że wrzucenie artykułu z jakiegoś prawicowego szmatławca w stylu "Do Rzeczy", "Niezależna.pl" i tak dalej, owocuje u mnie automatyczną blokadą powiadomień. Jeśli chciałbym czytać niesprawiedliwą publicystykę i potok teorii spiskowych, zostałbym subskrybentem katoprawicowych mediów. Nie zostałem. Paszoł z mojej ściany.

Memy, memiki, memiątka. Fajne zdarzają się raz na dziesięć/dwadzieścia przypadków. Nie moja wina, że śmieszą was prymitywne rzeczy. Nie wymagam, żeby każdy tryskał humorem na poziomie pythonowskim. Ale jeśli linkujecie kolejny dowcip o cyckach, blondynkach, Polaku, Rusku i Niemcu... Jeśli wklejacie ich dziesięć dziennie... Gdybym chciał oglądać memy seriami, zostałbym subskrybentem Kwejka. Nie zostałem. Paszoł z mojej ściany.

Rozumiem tych, co mają niższe IQ, są słabiej wykształceni, albo są na przykład... lekarzami, czyli zamiast na studiach zostawać intelektualistą cisnęli na tussipekcie na pamięć budowę odbytu. Rozumiem. Natomiast wklejanie kretyńskich sentencji, przy których złote myśli Coelho, to mądrości najwyższej próby - jest słabe. Do tego jeszcze słodkopierdzące obrazki z parą na tle zachodzącego słońca, psem śpiącym z niemowlakiem, czy kotem liżącym dłoń właściciela. Idźcie poczytać wartościowe książki, nabierzcie trochę ogłady, skonsumujcie trochę kultury. A do powrotu... Paszoł z mojej ściany.

Nie wiesz w jakim filmie grał naraz Gosling i Hopkins? Więc co robisz? Pytasz na Facebooczku. "Ej, powiedzcie gdzie grał Hopkins z Goslingiem, bo jestem niepełnosprytny/a i nie umiem zapytać Guglewicza". Nie pytaj Guglewicza. Spytaj na Facebooczku. Siedź i czekaj na odpowiedź. Ale... paszoł z mojej ściany.

Miłośnicy reggae - oddzielna kategoria. Reggae to najbardziej prymitywna i zła muzyka na świecie. Więc jeśli publikowaliście na wallu reggae i nie jesteście przeze mnie zablokowani - to tylko przez nieuwagę. Z reggae paszoł z mojej ściany.

Gram w gierki. Na Facebooku. Wiem, że każda ma ustawienia prywatności, które pozwalają nie epatować nią wobec wszystkich znajomych. Używajcie ich, albo paszoł z mojej ściany.

Biegacie? Jeździcie na rowerze? Gratuluję. Poczytajcie sobie poprzedni odcinek tego cyklu. Było o sporcie. Ale mniejsza o niego - biegacie? Jeździcie na rowerze? Macie piękne i cwane, cacane dwukrotnie aplikacje, które wasze wyniki publikują na Facebooku? Otóż... nie obchodzi mnie ile przebiegliście, przejechaliście danego dnia. Tak samo, jak nie obchodzi mnie masa waszego porannego stolca, poziom cholesterolu we krwi, ulubiona marka chusteczek i dokładna liczba włosów na dupie. Paszoł z mojej ściany. Albo nie - wklejajcie. A ja pod każdym takim postem będę podawał estymację, ile to włosów na dupie posiadam. Chcecie?

Nie wątpię, że większość z was, to fajni ludzie. Że fajnie byłoby pójść razem na piwo (gdybym pił), pogadać. Z psami przejść się, czy coś. Ale na Facebooku dostajecie małpiego rozumu. Więc... paszoł z mojej ściany. Dziecku nie daje się zapałek. Niektórym nie powinno dawać się Facebooka. A radnego Mironowicza serdecznie pozdrawiam.

(Paweł Waliński)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do