Pomysł buspasów od samego początku budził spore kontrowersje. Od 1 listopada kierowcy wszystkich pojazdów poruszających się ul. Sienkiewicza muszą się jednak bezwzględnie zastosować się do zmian w organizacji ruchu. Nie wszyscy są jednak z tego powodu zadowoleni.
O opinię odnośnie drogowej rewolucji zapytaliśmy kilku mieszkańców, których spotkaliśmy w okolicach jednej z najbardziej ruchliwych ulic, niemalże w samym sercu Białegostoku.
Chociaż podobne rozwiązania zostały wprowadzone w największych metropoliach Europy, białostoczanie dość sceptycznie podchodzą do nowej koncepcji komunikacyjnej.
- Rozumiem, że władze chcą się pozbyć nadmiaru aut osobowych z centrum – mówi pan Krzysztof, kurier. - Nie jestem natomiast w stanie pojąć dlaczego z marszu wprowadzają tak drastyczne rozwiązania. Wielu z nas nie ma wyjścia i po prostu musi przemieszczać się własnym autem w związku z wykonywanym zawodem. Czy nikt nie widzi, że to uszczęśliwianie obywateli na siłę?
Niezadowoleni są również taksówkarze.
- Chcemy być metropolią, a tak naprawdę cofamy się w rozwoju – uważa pan Janusz, który od ponad 20 lat świadczy usługi przewozu osób własnym autem. - W innych dużych miastach nasi koledzy mogą swobodnie przemieszczać się buspasami. Najgorsze jest to, że zmiany odbiją się również na nas. Od kiedy tylko rozpoczął się remont centrum wielu pasażerów ma pretensje o to, że nadkładamy drogi. Tylko, że to absolutnie nie nasza wina. Boje się myśleć co będzie teraz.
Łatwego życia nie mają też osoby mieszkające w bezpośrednim sąsiedztwie ul. Sienkiewicza. Pani Ela jest mamą dwójki małych dzieci. Codziennie musi je dowieźć do przedszkola czy zrobić zakupy. W obecnej sytuacji nie ma wyboru. Po prostu musi przemieszczać się swoim autem.
Nie ukrywa, że „rewolucyjne rozwiązanie” znacznie utrudni jej poruszanie się po mieście
- Jeszcze przed wprowadzeniem zmian było tu tłoczno- przypomina białostoczanka.- Boje się myśleć jakie korki będą tu tworzyły się teraz.
Nic nie wskazuje na to, aby władze odstąpiły od dalszej realizacji projektu pt. „ Zintegrowany plan rozwoju transportu publicznego miasta Białegostoku do roku 2015". Planowane działania zakładają stworzenie bus pasów również w innych częściach Stolicy Podlasia.
Nie mamy dobrej informacji dla zmotoryzowanych. Będzie tylko gorzej....
buspasy sa okej, ale na innych ulicach, na sienkiewicza to moim zdaniem przesada
odpowiedz
Zgłoś wpis
Franca - niezalogowany
2013-11-06 11:04:14
Jak jeździć, prezydenta to interresuje??? Śmiechu warte!
odpowiedz
Zgłoś wpis
marek18 - niezalogowany
2013-11-05 12:38:59
Nie chce mi się szukac definicji określenia "metropolia", ale w ciemno ide w zaparte, że Białystok jej nie spełnia. BUSPASY czemu nie tylko czy to miasto naprawde ich potrzebuje ??? Czy ilość lini autobusowych i samych autobusów jest aż tak duża??? Mam tylko nadzieję, że ten pomysł popraty jest jakąs analizą ruchu i przyniesie oczekiwane skutki. Choć obserwując organizację ruchu w tym mieście podczas przeprowadzania remontów dróg śmiem wątpić w tą analizę, bo skutki napewno będą. Jedni pochwalą i zagłosują, inni machną ręką i postoją jedną zmianę świateł dłużej. Jeżeli miasto chce abyśmy sie przesiedli do komunikacji miejskiej powinno moim zdaniem zapewnić odpowiednią dużą ilość miejsc parkingowych na obrzeżach centrum. No i mam nadzie, że magistrat nie będzie wymieniał floty aut tylko od teraz wszyscy razem bujamy sie w MPK-ach. :) pozdrawiam
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
buspasy sa okej, ale na innych ulicach, na sienkiewicza to moim zdaniem przesada
Jak jeździć, prezydenta to interresuje??? Śmiechu warte!
Nie chce mi się szukac definicji określenia "metropolia", ale w ciemno ide w zaparte, że Białystok jej nie spełnia. BUSPASY czemu nie tylko czy to miasto naprawde ich potrzebuje ??? Czy ilość lini autobusowych i samych autobusów jest aż tak duża??? Mam tylko nadzieję, że ten pomysł popraty jest jakąs analizą ruchu i przyniesie oczekiwane skutki. Choć obserwując organizację ruchu w tym mieście podczas przeprowadzania remontów dróg śmiem wątpić w tą analizę, bo skutki napewno będą. Jedni pochwalą i zagłosują, inni machną ręką i postoją jedną zmianę świateł dłużej. Jeżeli miasto chce abyśmy sie przesiedli do komunikacji miejskiej powinno moim zdaniem zapewnić odpowiednią dużą ilość miejsc parkingowych na obrzeżach centrum. No i mam nadzie, że magistrat nie będzie wymieniał floty aut tylko od teraz wszyscy razem bujamy sie w MPK-ach. :) pozdrawiam