Reklama

Piątkowa sesja nie trwała nawet minuty

Radni mieli podjąć decyzję o konsultacjach z mieszkańcami i organizacjami pozarządowymi w sprawie budżetu obywatelskiego. Mieli, ale nie podjęli, bo zanim zaczęły się jakiekolwiek dyskusje, nie przyjęto porządku obrad i posiedzenie w związku z tym się zakończyło.

Całe posiedzenie Rady Miasta Białegostoku trwało mniej niż minutę. Za debatą w ramach konsultacji z mieszkańcami byli radni Prawa i Sprawiedliwości, SLD i Białostoczanie 2014. Radni Platformy Obywatelskiej, oraz radni niezrzeszeni – Marcin Szczudło, Mikołaj Mironowicz oraz Wiesław Kobyliński odrzucili porządek obrad nie dopuszczając do tego, by cokolwiek przedyskutować. A chodziło tylko o to, by oddać głos mieszkańcom Białegostoku w sprawie budżetu obywatelskiego. W końcu to oni będą głosować na poszczególne projekty. Za to okazało się po raz kolejny, że demokracja nie może być rozhulana.

Mimo, że Prezydent Białegostoku nie wyraził swojej opinii pod przygotowaną uchwałą przez Mariusza Nahajewskiego z klubu "Białostoczanie 2014" i Sebastiana Putrę z Prawa i Sprawiedliwości, nic nie stało na przeszkodzie, aby mógł ją wygłosić właśnie podczas piątkowego posiedzenia. Jednak tak się nie stało, bo grupa radnych współpracująca z Tadeuszem Truskolaskim nie dopuściła do tego.

W przygotowanej uchwale była mowa o tym, że zanim dojdzie do głosowania na projekty obywatelskie, mogłyby odbyć się konsultacje z mieszkańcami Białegostoku. To oni by powiedzieli najpierw co myślą o dopuszczeniu do głosowania 16 – latków lub możliwości głosowania na inne projekty niż tylko inwestycyjne. Ale głos obywatelski mile widziany nie był. W przyszłym tygodniu za to pojawi się projekt przygotowany przez Prezydenta Białegostoku i tych radnych, którzy zazwyczaj głosują za jego pomysłami.

Cezarion 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do