Reklama

Pierwsza zdobycz Jagiellonii: Grek na pokładzie

Jagiellonia Białystok - ćwierćfinalista niedawnej Ligi Konferencji i brązowy medalista Ekstraklasy PKO BP ogłosiła pierwszy letni nabytek. Do drużyny Adriana Siemieńca dołączył Dimitris Rallis, młody, bo zaledwie 20-letni napastnik z Grecji. Ten transfer może być kluczowy, biorąc pod uwagę spekulacje dotyczące przyszłości Afimico Pululu, gwiazdy, która coraz śmielej przymierzana jest do odejścia z naszego klubu. Czy to on ma zastąpić Pululu w ataku Jagi?

 

Jak poinformował dyrektor sportowy Jagiellonii, Łukasz Masłowski, pozyskanie Rallisa to przemyślana decyzja. Grek, mierzący 189 centymetrów, przenosi się do Ekstraklasy z holenderskiego Heerenveen na zasadzie transferu definitywnego, a jego kontrakt z Jagiellonią ma obowiązywać aż do 30 czerwca 2028 roku. Masłowski podkreślił, że

"Dimi to młody i bardzo perspektywiczny napastnik, który już teraz ma za sobą cenne doświadczenie zebrane na poziomie Eredivisie. W ostatnim sezonie rozegrał ponad 20 spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej w Holandii, co w jego wieku jest osiągnięciem wartym podkreślenia".

Faktycznie, w sumie w poprzednim sezonie Rallis rozegrał 26 meczów w pierwszym zespole, zdobywając dwie bramki i jedną asystę. Co ciekawe, ma już na koncie bramkę w debiucie w młodzieżowej reprezentacji Grecji.

Sam Dimitris Rallis nie kryje zadowolenia z przenosin do Jagiellonii.

Mam bardzo dobre pierwsze wrażenia. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę tu być. To dobry klub, podoba mi się jego organizacja. Jestem niezmiernie szczęśliwy z powodu podpisania umowy – powiedział 20-latek.

Dodał, że pierwsze sygnały o zainteresowaniu ze strony Jagiellonii doszły do niego około miesiąc temu, co go bardzo podekscytowało.

Śledziłem przygodę Jagiellonii w Lidze Konferencji – przyznał. Młody Grek zdradził również, że polski futbol zaczął śledzić nieco bardziej ze względu na swoich rodaków grających w Ekstraklasie. "Na początku nie wiedziałem za dużo, ale z czasem zacząłem dowiadywać się coraz więcej o kulturze oraz samych rozgrywkach. Jak widzę siebie w Jagiellonii? Jestem zawodnikiem ofensywnym. Myślę, że pasuję do stylu gry. Jestem tu, żeby zdobywać bramki" – dodał Rallis, czym z pewnością ucieszył fanów Jagiellonii.

Chociaż Pululu, którego kontrakt obowiązuje do czerwca 2026 roku, wciąż jest naszym zawodnikiem, Jagiellonia zdaje sobie sprawę, że to ostatni dzwonek, by na nim zarobić. Spekuluje się, że klub wycenił go na blisko pięć milionów euro, a chętnych nie brakuje – mówi się o klubach z Niemiec, Francji, Włoch, a nawet Turcji i Grecji.

Przybycie Rallisa z pewnością wzbudza nadzieje wśród kibiców. Mamy nadzieję, że ten młody talent szybko zaadaptuje się do polskiej ligi i wniesie nową jakość do ofensywy Jagiellonii. Czas pokaże, czy będzie w stanie godnie zastąpić Pululu, jeśli ten rzeczywiście zdecyduje się na odejście. Zwłaszcza, że szykuje się też odejście Lamine Diaby-Fadiga, o którym poważnie myśli Raków Częstochowa. 

Jedno jest pewne – Jagiellonia nie próżnuje i aktywnie buduje skład na nadchodzący sezon, co z pewnością cieszy wszystkich fanów białostockiej piłki.

PS

Aktualizacja: 27/05/2025 22:24
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do