Pomimo ciągłych apeli o rozwagę, odpowiedzialność i nie wsiadanie „za kółko” pod wpływem alkoholu wciąż niestety zdarzają się nieodpowiedzialni kierowcy. Tylko w przeciągu przedostatniej doby białostoccy policjanci zatrzymali czterech takich mężczyzn. Kolejny z kierujących stracił prawo jazdy za przekroczenie prędkości powyżej 50 km/h.
Tylko w poniedziałek białostoccy policjanci zatrzymali aż cztery osoby, które zdecydowały się usiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu. Niechlubnym rekordzistą okazał się mieszkaniec Dąbrowy Białostockiej, którego mundurowi wczorajszego ranka zatrzymali do kontroli w Supraślu. 41-letni kierowca BMW „wydmuchał” ponad 2 promile.
Kolejnych dwóch nieodpowiedzialnych kierowców zatrzymali policjanci z Łap. Pierwszy „wpadł” tuż przed 15.00 w Zawadach. 60-latek jechał fordem. Badanie wykazało, że miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie. Drugiego mężczyznę policjanci skontrolowali o godzinie 18.00 w Borsukówce. Tym razem 32-letni kierowca audi miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Ostatnim z nieodpowiedzialnych kierujących, który zdecydowali się wsiąść „za kółko” po alkoholu, był 54-latek. Mężczyzna kierował ciągnikiem rolniczym. O przewróconym w rowie traktorze został powiadomiony dyżurny białostockiej komendy miejskiej tuż po 15.00. Przybyli na miejsce mundurowi z drogówki zastali przy ciągniku kierowcę. Wyraźnie czuć było od niego alkohol. Mężczyzna nie był w stanie powiedzieć kiedy i ile alkoholu wypił. Natomiast badanie wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynikało, że kierowca jadąc ciągnikiem stracił panowanie nad pojazdem i zjechał do rowu przewracając się.
Wszyscy nieodpowiedzialni kierowcy stracili prawa jazdy. Uprawnienia do kierowania stracił także 33-letni kierowca forda, który jechał 103 km/h w terenie zabudowanym, gdzie maksymalna dopuszczalna prędkość wynosi do 50 km/h.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Komentarze opinie