Z klubu parlamentarnego Kukiz ’15 mieli wyjść wszyscy narodowcy. Ostatecznie z ruchem pożegnał się jedynie Robert Winnicki. Czterej inni posłowie tego klubu wydali specjalne oświadczenie, którego treść nie pozostawia złudzeń, że szumne zapowiedzi o rozwodzie narodowców z Pawłem Kukizem, są mocno przesadzone.
Manipulacja – to słowo najczęściej pada w ostatnich dniach w przestrzeni internetowej i komentatorskiej. Chodzi o nagrania z udziałem Pawła Kukiza, które niedawno trafiły do przestrzeni publicznej. Słychać na nich jak lider ruchu w dość niewybrednych słowach wypowiada się przede wszystkim o działaczu Ruchu Narodowego – Arturze Zawiszy. Narodowcy podkreślali jednak, że to nagranie nie było głównym powodem zakończenia współpracy z Pawłem Kukizem, ale tylko tłem. Prawdziwym powodem miało być zbliżenie lidera ruchu do Platformy Obywatelskiej oraz Nowoczesnej.
„Wydarzenia ostatnich tygodni sprawiły, że zakwestionowane zostały podstawy porozumienia na jakich Ruch Narodowy zgodził się funkcjonować w ramach klubu poselskiego Kukiz"15” – czytamy we fragmencie uchwały przyjętej w minioną sobotę przez narodowców.
Ale ani z tym stanowiskiem, ani z uchwałą, nie zgodziło się czterech parlamentarzystów ruchu Kukiz ’15 reprezentujących narodowców – w tym podlaski parlamentarzysta – Adam Andruszkiewicz. Oni także wydali własne oświadczenie, w którym można poczytać, że do podjęcia decyzji o zerwaniu współpracy z Pawłem Kukizem, niezbędne było kworum, które ich zdaniem nie zostało spełnione. Stwierdzili nawet, że formalne uzasadnienie decyzji podjętej bez ich obecności przez władze partii z Robertem Winnickim na czele, uważają za nieprawdziwe i zmanipulowane.
Stąd czwórka posłów reprezentująca Ruch Narodowy postanowiła nie opuszczać klubu Kukiz ’15. Chcą nadal w nim pracować, ale też podkreślają, że jedność narodowców została rozbita, tylko nie poprzez taśmy z nagraniami obecnego lidera sejmowego, ale poprzez nieodpowiedzialne działania i zachowanie samych narodowców. Wskazują też z nazwiska Roberta Winnickiego i Krzysztofa Bosaka.
„W przeciwieństwie do Roberta Winnickiego uważamy, że cele zmierzające do wzmocnienia państwa i Narodu Polskiego, w tym pozostające w zgodzie z narodowo-katolickimi dogmatami politycznymi dużo łatwiej realizować w szerszym środowisku antysystemowym Kukiz"15, niż w ramach znanych nam z historii kanapowych ugrupowań.
Oczywistym fałszem jest także twierdzenie jakoby to tzw. „taśmy Kukiza” doprowadziły do rozbicia jedności RN. Ta od kilku miesięcy na skutek nieodpowiedzialnych działań Roberta Winnickiego i Krzysztofa Bosaka jest jedynie fikcją.
W związku z powyższym jednoznacznie oświadczamy, że pozostajemy w klubie Kukiz"15. Pragniemy także zapewnić o swoim oddaniu idei narodowej, czego dowodem będą nasze działania zmierzające już niebawem do budowy nowego, poważnego środowiska narodowego, które będzie hołdowało tradycji narodowej demokracji nie tylko w teorii.
Naszym celem musi być szerokie wprowadzenie elit narodowych do polskiej polityki, zaktualizowanie programu narodowego, wykształcenie młodego pokolenia w duchu naszych wartości. Te działania zobowiązujemy się podjąć, niebawem o nich poinformujemy” – czytamy w wydanym w sobotę wieczorem oświadczeniu.
Wraz z posłem Adamem Andruszkiewiczem w klubie parlamentarnym Kukiz ’15 zdecydowali się jeszcze pozostać Sylwester Chruszcz, Bartosz Józwiak oraz Tomasz Rzymkowski. Sam Paweł Kukiz podkreślił wczoraj na swoim facebookowym profilu, że choć rozpoczęła się nagonka na jego ruch, to taką sytuacją ten ruch zostanie wyłącznie wzmocniony. Dodaje także, że stworzony przez niego ruch obywatelski jest jedyną opcją „domagającą się zmian ustrojowych. Jedyną, która dąży do odebrania partiom ich przywilejów – subwencji, dotacji, synekur w Spółkach Skarbu Państwa, obsadzania stanowisk rodziną i kolesiami itd,itd.”.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Piotr Walczak)
Do zobaczenia w PiSie Adam :)