Reklama

Prezydent Truskolaski pójdzie do wyborów z własnym komitetem?

Bardzo możliwe, że Prezydent Tadeusz Truskolaski pójdzie do wyborów samorządowych ze swoim komitetem wyborczym. Jak udało nam się dowiedzieć, właśnie prowadzone są rozmowy w tej sprawie.

Odkąd Prezydent nie może liczyć na większość w Radzie Miasta, coraz trudniej szukać jest akceptacji dla proponowanych przez niego pomysłów. Kiedy jeszcze tylko troje radnych zdecydowało się opuścić szeregi klubu PO, pomysł był taki, żeby „odstrzelić” radnego Jankowskiego, natomiast dwie kobiety przygarnąć z powrotem i pokazać buntownikowi, że sam nie zdziała nic. Ale na nic to się nie zdały właśnie próby rozbicia trójki radnych. Wkrótce dołączyli do niej jeszcze dwaj panowie, również z PO. Teraz sytuacja jest na tyle skomplikowana, że już właściwie nie należy się spodziewać poprawy sytuacji. Tadeusz Truskolaski ma dosyć tego bałaganu i za wszystko obwinia władze klubu Platformy Obywatelskiej oraz kierownictwo partii.

- To już trwa od jakiegoś czasu, ale krzyki i groźby nic nie pomagają. Pewnie dlatego Prezydent właśnie zaczął po cichu dogadywać się głównie ze środowiskiem prawosławnych i to z nich zamierza zbudować swój przyszły komitet – powiedziała nam anonimowo jedna z osób blisko współpracująca z Prezydentem Truskolaskim.

Takie rozwiązanie byłoby kłopotem dla samej Platformy Obywatelskiej, która musiałaby wystawić swojego kandydata na prezydenta i walczyć o głosy przeciwko Truskolaskiemu. Jednak sama PO może też być i kulą u nogi dla samego Prezydenta Białegostoku, bowiem jest on kojarzony z tym ugrupowaniem, choć formalnie nigdy do partii nie wstąpił. Niepopularne decyzje, jak klikanie w autobusach, sprzedaż MPEC – u, niedawny bałagan śmieciowy, spadają przede wszystkim na PO, bo prezydent na każdym kroku podkreśla, że taka była wola radnych.

- Prezydent się wybieli, nawet, jeśli niewiele, to zawsze coś. A Platforma zostanie z tym, co przegłosowała. Łatwo przekalkulować, że gdyby Truskolaski wystartował z własnym komitetem miałby większe szanse na reelekcję i wprowadzenie kilku radnych, może nawet 5 osób całkowicie lojalnych wobec niego. Gdyby Platforma poszła oddzielnie też miałaby szansę na około 5 mandatów, bo raczej na więcej nie ma co liczyć. Gdyby poszli razem skończyło by się na 6, może siedmiu mandatach – informuje nasz rozmówca.

Oficjalnie w komunikatach płynących na zewnątrz i PO i Prezydent Truskolaski mówią na razie jednym głosem. Zapewniają, że wszystko działa jak trzeba i współpraca się układa. Ale bardziej zdecydowanych deklaracji, innych od obecnych, należy się spodziewać już po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wówczas będzie wiadomo, jakie preferencje wyborcze mają sami białostoczanie. Na tej podstawie będą tworzone scenariusze polityczne i przyszłe komitety wyborcze. To, czy Tadeusz Truskolaski wystartuje ze swoim komitetem, czy z poparciem Platformy Obywatelskiej jednak zależało będzie w największej mierze od tego, kogo PiS wystawi jako kandydata na Prezydenta Białegostoku.

Cezarion/ Foto: Newseria 
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do