Problem z wizami zakupowymi to nie problem stworzony przez polski MSZ

Koalicja Obywatelska zaapelowała w sprawie wiz zakupowych do MSZ, a powinna w zasadzie do Komisji Europejskiej. Przynajmniej tak wynika z przyjętego stanowiska na ostatnim posiedzeniu Rady Miasta. Radni tego większościowego klubu nie przyjmują do wiadomości prawa Unii Europejskiej.

Platforma Obywatelska, Nowoczesna oraz inne ugrupowania opozycyjne, grzmią nieustannie na polski rząd w kontekście łamania prawa. W tym samym czasie, w Białymstoku, nie przeszkadzaj im lekceważenie prawa ustanowionego, tyle że przez Komisję Europejską. Radni większościowego w Radzie Miasta klubu Koalicji Obywatelskiej przyjęli krytyczne wobec polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych stanowisko, choć powinni skrytykować akurat Komisję Europejską. Poszło o tak zwane wizy zakupowe dla obywateli Białorusi.

- Decyzja ministerstwa spraw zagranicznych zniosła wydawanie wiz zakupowych dla obywateli Białorusi z dniem 2 stycznia tego roku. Wizy te były najłatwiejszą i najtańszą formą przekraczania granicy przez naszych wschodnich sąsiadów. W konsulatach polskich wydawano dwa razy więcej wiz zakupowych niż turystycznych, ponieważ wizy turystyczne wiążą się z większymi kosztami i dużo większą formalnością – uzasadniała projekt stanowiska Rady Miasta radna Jowita Chudzik z Platformy Obywatelskiej.

- Zwróciłem się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tej sprawie. I otrzymałem w załączeniu taki załącznik do decyzji Komisji Europejskiej, który reguluje w sposób jednolity i obowiązujący wszystkie placówki państw Schengen na Białorusi, jeżeli chodzi o kwestię dokumentów składanych wraz z wnioskiem wizowym. To jest załącznik do decyzji wykonawczej Komisji Europejskiej ustanawiającej wykaz dokumentów uzupełniających, które mają być przedstawione przez osoby ubiegające się o wizę – wyjaśniał radnej Chudzik i pozostałym radnym szef klubu radnych PiS – Henryk Dębowski.

Faktem jest, że od 2 stycznia 2019 roku, zaczęły obowiązywać nowe przepisy wizowe. Ale obowiązują one w całej strefie Schengen, więc nie tylko w Polsce, bo w każdym kraju Unii Europejskiej i dotyczą nie tylko Białorusi. Jak przekazał radny Henryk Dębowski, który wystąpił do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, uzyskał on informację, że nowe przepisy odnośnie otrzymywania wiz dotyczą także obywateli między innymi Gruzji, Kamerunu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz szeregu innych państw.

Taka informacja nie przekonała radnych Koalicji Obywatelskiej, którzy zdecydowali się przyjąć stanowisko krytyczne wobec decyzji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Ministerstwo w tej sprawie akurat ma związane ręce przepisami obowiązującymi w całej strefie Schengen, a nałożonymi przez Komisję Europejską. I wygląda to, kolejny zresztą raz, na podwójne standardy, które przyjmuje Koalicja Obywatelska w sprawie oceny postępowania zgodności z prawem. Bo gdyby polski MSZ uchylił swoją decyzję – tak jak chce tego Koalicja Obywatelska z Białegostoku – złamałby prawo unijne.

Ograniczenia w dostępie wiz zakupowych dla obywateli Białorusi mogą i pewnie będą skutkować zmniejszeniem wpływów z tytułu wymiany gospodarczej, zwłaszcza w Białymstoku. Ale gdyby radnym Koalicji Obywatelskiej zależało na faktycznym rozwiązaniu problemu, swoje stanowisko skierowaliby wprost do Komisji Europejskiej, która niekorzystne prawo – kolejny raz nałożyła na mieszkańców Polski, a w tym konkretnym przypadku na mieszkańców Białegostoku i województwa podlaskiego. Niestety, Koalicja Obywatelska kolejny raz wolała uderzyć w polski rząd.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: BI-Foto)