Reklama

Prokurator od symbolu szczęścia – uniewinniony

Sąd dyscyplinarny nie ukarze prokuratora, dla którego swastyka okazała się podwójnie symbolem szczęścia. Za pierwszym razem, kiedy odmawiał wszczęcia postępowania argumentował, że swastyka nie może świadczyć wyłącznie o nazizmie, bo w Azji jest symbolem szczęścia. Za drugim razem, kiedy sąd dyscyplinarny nie dopatrzył się zaniedbań w uzasadnieniu tej odmowy.

Prokurator Dawid Roszkowski pozostanie nadal na swoim stanowisku. Sąd Dyscyplinarny działający przy Prokuraturze Generalnej chociaż utajnił całość postępowania dyscyplinarnego, uznał że białostocki prokurator jest niewinny. Odmowa podjęcia postępowania w sprawie namalowanej swastyki, a raczej jej uzasadnienie nie było powodem do ukarania prokuratora. A w uzasadnieniu można było przeczytać między innymi, że swastyka nie jest tylko symbolem nazizmu i ustroju totalitarnego, ale symbolem szczęścia i pomyślności w Azji, a konkretnie w krajach hinduizmu.

Ten symbol „szczęścia” oglądał przez prawie dwa lata w Mauthausen Pan Józef Abramowicz. Nie mógł uwierzyć, że dziś ktoś może myśleć o swastyce właśnie w taki sposób.

- Ja bym polecił temu panu przejechać się nawet bliżej, choćby do Majdanka i spędzić tam ze trzy dni. Potem niech wróci i powie jeszcze raz, że to szczęście – powiedział nam.

Brak kary dla prokuratora Roszkowskiego to jedno, ale powstaje pytanie co z byłym szefem Prokuratury Rejonowej Białystok – Północ, Wojciechem Zalesko. Prawie rok temu złożył dymisję z pełnionego stanowiska w związku z uzasadnieniem podległego mu prokuratora Roszkowskiego w sprawie swastyki. Tego na razie się nie dowiemy, bo postępowanie przed sądem dyscyplinarnym utajniono.

(Kalina/ Foto: K.)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do