Promocja miasta na chwilę przed ciszą wyborczą

Bardzo możliwe, że to tylko przypadek. Ale kiedy przyjrzeć się bliżej, przypadek coraz mniej wydaje się przypadkiem. Chodzi o stronę internetową, która pokazuje zmiany, jakie zaszły w Białymstoku w ostatnich latach.

Strona internetowa pojawiła się tuż przed drugą turą wyborów. Na dodatek pierwsze komunikaty, które wyświetlają się już po otworzeniu, to nic innego jak to, czym chwalił się na swoich wielkopowierzchniowych materiałach wyborczych Tadeusz Truskolaski tuż przed ostatecznym pojedynkiem z Janem Dobrzyńskim. Nawet nie chcąc głęboko analizować, trudno jest nie zauważyć oczywistych podobieństw. Poczytamy więc, że Białystok pozyskał 1,5 mld złotych na inwestycje, których wartość wyceniona jest na 3,7 mld. złotych. Dokładnie takimi inwestycjami chwalił się Tadeusz Truskolaski w swoich materiałach wyborczych.

Inna sprawa, że nowa strona była reklamowana na oficjalnym profilu Miasta Białystok na portalu społecznościowym Facebook – Wschodzący Białystok. Wpis z załącznikiem w postaci dokładnie z tej strony internetowej został opublikowany w dniu 27 listopada. Czyli w dzień, kiedy odbywała się ostatnia debata prezydencka. Dwa dni później trwała już cisza wyborcza. Ale reklama na Facebooku była opłacona nawet na dzień samego głosowania. Więc użytkownicy Facebooka byli nią bombardowani od czwartku 27 listopada aż do zakończenia głosowania w dniu 30 listopada.

I tu jest ciekawostka. Ponieważ aby wykupić reklamę na Facebooku należy posiadać kartę kredytową lub konto na paypalu. Tylko tak można rozliczyć się z Facebookiem. Więc zapytaliśmy poprzez portal społecznościowy:

„Czy Miasto Białystok posiada własną kartę kredytową? Czy może posiada swoje konto na Paypalu? W jaki sposób rozliczane są posty sponsorowane na Facebooku?”

Odpowiedź przyszła kilka dni później. Odpisała nam Urszula Mirończuk, rzecznik Prezydenta Białegostoku.

- Otóż, promocja postów na Facebooku była elementem umowy zawartej między Miastem Białystok a Agrą S.A., obejmującej promocję Miasta i Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego, w internecie, w tym na Facebooku – czytamy w odpowiedzi.

Nie zmienia to faktu, że nadal nie wiadomo kto w związku z tym dokonał płatności. Czy użyto do tego celu karty kredytowej? Jeśli tak, to do kogo należała? A może płatności dokonano z konta paypal? I też nie wiadomo do kogo należało lub należy? Możliwe, że usługę płatności i promocji postu zlecono agencji reklamowej. Ale tego też nie wiemy. Najciekawsze jest jednak to, że promocja Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego jest raczej nikła, aby nie powiedzieć żadna na promowanej stronie. Tak samo eksponowane są wszelkie inne inwestycje, które wymieniane były wielokrotnie jako sukcesy – przez samego Tadeusza Truskolaskiego w trakcie kampanii wyborczej.

Kolejna sprawa czy właściwą promocją naszego miasta jest pokazywanie zrealizowanych inwestycji, które powstają praktycznie w każdym mieście, jak np. nowe drogi, budynki, strefa ekonomiczna?

Zabrakło miejsca na pokazanie Białegostoku z Pałacem Branickich i odnowionymi ogrodami. Zabrakło miejsca na pokazanie Bojar, w których w końcu pojawiły się tabliczki ze szlakiem turystycznym. Zabrakło ulicy Warszawskiej. Zabrakło wielu innych obiektów, które faktycznie promują nasze miasto. Powstaje w końcu pytanie do kogo była w ogóle skierowana taka promocja i co miała na celu? Bo jeśli promocja miasta miała trafić do kogokolwiek spoza Białegostoku, to nie jest żadną tajemnicą, że w innych miastach też mają nowe drogi. A przynajmniej nie trudno to sprawdzić nawet za pomocą wyszukiwarki Google. Jeśli promocja była skierowana do mieszkańców Białegostoku, to czy musiała być akurat opłacona na 3 dni przed głosowaniem na prezydenta Białegostoku? Poza tym raczej niewielu jest takich, którzy jeszcze nie zanotowali szeregu budowy dróg w naszym mieście. Z tymi pytaniami – do kogo była skierowana i za ile była wykupiona promocja Białegostoku – już wystąpiliśmy do Urzędu Miasta.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Zrzut ekranu z Facebooka)