
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin powiedział nieprawdę, że podczas rozmów ukraińsko-rosyjskich w marcu 2022 roku w Stambule rzekomo podpisano porozumienie pokojowe, ale sama Ukraina je złamała – stwierdził przywódca Tatarów Krymskich Mustafa Dżemilew podczas uroczystości podniesienia flagi krymsko-tatarskiej pod budynkiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy.
- Kilka dni temu dyktator Kremla Putin, przemawiając przed głowami kilku krajów afrykańskich, powiedział, że podczas rozmów ukraińsko-rosyjskich w marcu 2022 roku w Stambule rzekomo podpisano porozumienie pokojowe, ale sama Ukraina je złamała i kontynuowała działania wojenne. Oczywiście Putin bezczelnie kłamał w swój zwykły sposób. Mówię to odpowiedzialnie, ponieważ byłem obecny przy końcowej fazie negocjacji w Turcji. Istotnie, jako warunek zaprzestania działań wojennych wręczyliśmy stronie rosyjskiej pismo z pozycją wycofania się do granicy z dniem 24 lutego. A w kwestiach dotyczących Krymu i Donbasu rozpocząć proces negocjacyjny, zobowiązując się jednocześnie do nieużywania siły w celu wyzwolenia tych terytoriów. Ale już następnego dnia po zakończeniu negocjacji w Turcji Putin powiedział, że nie może być żadnych negocjacji w sprawie Krymu, bo to rzekomo terytorium Rosji – poinformował przywódca Tatarów Krymskich Mustafa Dżemilew.
Przywódca Tatarów Krymskich podkreślił, że podobne stanowisko kierownictwa rosyjskiego, a także rażące zbrodnie Rosjan na terenach okupowanych, w naturalny sposób „doprowadziły kierownictwo naszego kraju do wniosku, że nie może być mowy o negocjacjach z strony rosyjskiej i wyzwolenie naszych terytoriów odbywa się w jednym zrozumiałym dla agresora języku – siła zbrojna”.
Zaznaczył również, że Ukraina znajduje się obecnie na etapie ostatecznego przywracania integralności terytorialnej i likwidacji bandyckiego reżimu na Krymie .
- Bardzo chcielibyśmy, aby wyzwolenie Krymu odbyło się w sposób pokojowy, dyplomatyczny, bez rozlewu krwi i zniszczeń. Zostało to omówione w koncepcji wyzwolenia Krymu, przyjętej przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy w marcu 2021 r. oraz w komunikacie końcowym szczytu Platformy Krymskiej w sierpniu 2021 r. w Kijowie. Rozmawialiśmy o tym nawet po rozpoczęciu zakrojonej na szeroką skalę inwazji na Rosję pod koniec lutego ubiegłego roku – powiedział Dżemilew.
Jednak według niego rosyjscy okupanci swoimi nieludzkimi działaniami odcięli wszelkie drogi do pokojowego rozwiązania.
- Kilka słów do naszych rodaków i wszystkich naszych obywateli na czasowo okupowanym Krymie. Wiem, że wiele osób na półwyspie, zwłaszcza przedstawiciele rdzennej ludności Krymu, nie może się doczekać przybycia naszych wojsk. Ale samo czekanie nie wystarczy. W tej sprawiedliwej i świętej wojnie o wyzwolenie naszej Ojczyzny każdy obywatel naszego kraju, w tym okupowanego Krymu, musi wnieść swój wkład. Lata upłyną, a nasze dzieci i wnuki na pewno będą nas pytać, co my osobiście zrobiliśmy, aby wyzwolić naszą Ojczyznę od najeźdźców. I bardzo ważne jest, abyśmy się przed nimi nie wstydzili – dodał.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ DSNS.GOV.UA)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie