Referedum w sprawie lotniska odwołane lub unieważnione? To możliwe

Komitet referendalny w sprawie budowy lotniska długo walczył w sądach z podlaskim Urzędem Marszałkowskim. Walka ta zakończyła się zwycięstwem i na 15 stycznia 2017 zarządzone zostało referendum lokalne, w którym mają brać udział wszyscy mieszkańcy województwa. Może się jednak okazać, że do referendum jednak nie dojdzie albo może zostać unieważnione. Powód? Urząd Marszałkowski, który miał powiadomić wyborców o terminach związanych z referendum nie dostarczył na czas druków z informacjami. A we wtorek upłynął termin rejestracji osób, które mają wziąć udział w referendum drogą korespondencyjną. Taki zamiar należało zgłosić w urzędzie gminy.

W Białymstoku mieszkańcy wielu osiedli informowali naszą redakcję, że nie otrzymali druków na temat referendum (zgodnie z kalendarzem wyborczym musiały znaleźć się w skrzynkach najpóźniej 25 grudnia). Nasi rozmówcy to mieszkańcy Nowego Miasta, Zielonych Wzgórz, Leśnej Doliny, a także domów jednorodzinnych przy ul. Mickiewicza i bloków przy ul. Pogodnej, Poleskiej, Włókienniczej, Piłsudskiego. O braku informacji na temat referendum poinformowali nas też mieszkańcy osiedla Białostoczek.

- O ile wiem Urząd Marszałowski zlecił przekazanie druków bezadresowych Poczcie Polskiej. Nie wiem jakie mogą być skutki nie powiadomienia wyborców na czas o terminach na zgłaszanie np. głosowania korespondencyjnego. Naczelny Sąd Administracyjny zarządzając referendum wskazał, że nie dotrzymanie terminy przez Sejmik był ważnym powodem, dla którego uchwała o odrzuceniu naszego wniosku była nieważna. W tej sytuacji kolejne niedotrzymanie terminu może mieć dalekosiężne skutki. Nie wiem jeszcze jakie, ale natychmiast przygotowujemy pismo do komisarza wyborczego i zarządu województwa z pytaniem jakie mogą być konsekwencje tego niedopatrzenia. Mam nadzieję, że w tej sprawie Urząd Marszałkowski odpowie niezwłocznie, bo na nasze pytanie o przeprowadzenie konsultacji na temat lokalizacji lotniska razem z referendum ciągle nie mamy odpowiedzi - mówił Paweł Backiel z komitetu referendalnego.

Ustawa nie mówi nic na temat skutków nie dotrzymania terminów powiadomienia mieszkańców o terminach dotyczących referendum lokalnego. Urząd Marszałowski nie opublikował też tej informacji przez plakaty lub ogłoszenia, więc teoretycznie każdy, kto zamierzał głosować korespondencyjnie może poskarżyć się do komisarza wyborczego. Jakie mogą być skutki? Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ale po orzeczeniu NSA w sprawie referendum żadne rozwiązanie nie jest wykluczone.

Urząd Marszałkowski wydrukował czterysta tysięcy ulotek z informacją dotyczącą referendum w sprawie budowy lotniska w województwie podlaskim, w którym informowano m. in. o kalendarzu wyborczym. Ulotki te - zgodnie z terminami wskazanymi w ustawie - powinny były trafić do 25 grudnia do wszystkich uprawnionych do głosowania.

Referendum ma odbyć się 15 stycznia, a uczestnicy odpowiedzą na jedno pytanie: "Czy jest Pan/Pani za wybudowaniem w województwie podlaskim regionalnego portu lotniczego?". Dla ważności referendum do głosowania musi pójść nieco ponad 300 tysięcy osób (czyli 30 procent). Wyniki nie będą wiążące dla władz województwa - nie dotyczą kompetencji urzędu marszałkowskiego. Mimo to ważność referendum i jego wyniki będą mocnym argumentem za rozpoczęciem działań w sprawie budowy lotniska. Jeżeli okaże się ważne, a większość głosujących będzie za budową lotniska marszałek zamierza działać.

– Z wypowiedzi marszałka wiadomo, że będzie to na tyle silny głos mieszkańców, że marszałek spotka się z przedstawicielami rządu, aby wspólnie spróbować znaleźć jakieś środki na rozpoczęcie budowy. Natomiast cały czas pozostaje nierozwiązana sprawa przyszłego utrzymania ewentualnego lotniska - mówiła Urszula Arter, rzecznik UMWP

Urząd Marszałowski szacuje koszt budowy lotniska na około 400 milionów, a granicą ekonomicznej opłacalności jego istnienia (czyli nie dopłacania do jego działalności z budżetu województwa) jest milion pasażerów rocznie.

(Przemysław Sarosiek/ Foto: pixabay.com/ airport)