Reklama

Rosjanie mają zamiar wykorzystać kontyngent zmobilizowanych z terenów okupowanych jako żywe tarcze

Rosjanie wykorzystają męski kontyngent z terenów okupowanych, a dokładniej z obwodów zaporoskiego i chersońskiego, jako żywą tarczę dla wojsk rosyjskich. Ukraiński obrońca praw człowieka radzi mężczyznom opuszczenie kraju przed ogłoszeniem mobilizacji.

Dyrektor organizacji pozarządowej „Instytut Badań Strategicznych i Bezpieczeństwa”, a także obrońca praw człowieka Paweł Łysjanski o potencjalnym wykorzystaniu kontyngentu świeżo zmobilizowanych mężczyzn z terenów okupowanych mówił w trakcie transmisji na żywo kanału telewizyjnego WOLNOŚĆ  .

- Przedstawiciele władz okupacyjnych na okupowanych terytoriach ukraińskich zapewniają ludność, że nie ma potrzeby mobilizacji: armia rosyjska ma wystarczającą liczbę ludzi. Jednocześnie przeprowadzili już działania przygotowawcze do przymusowej mobilizacji – powiedział Paweł Łysjanski.

Jednocześnie obrońca praw człowieka przewiduje, że główny ciężar „uderzenia mobilizacyjnego” spadnie na okupowane terytoria obwodu zaporoskiego i chersońskiego.

- Potrzebują miejscowych, zwłaszcza w obwodzie chersońskim i zaporoskim: tam zachowano kontyngent mężczyzn, którzy mają służyć jako żywe tarcze dla okupacyjnych jednostek Federacji Rosyjskiej. Nie oszczędzą nikogo – powiedział ukraiński działacz na rzecz praw człowieka .

Dodał, że po przymusowej mobilizacji w niektórych rejonach obwodów ługańskiego i donieckiego w 2022 roku w niektórych przedsiębiorstwach na tysiąc osób pozostało zaledwie kilka jednostek.

- W ten sposób zostali zmieceni, wysłani na pola minowe, aby zostać wymordowani jako ludzkie tarcze, aby ratować życie żołnierzy z okupacyjnych jednostek Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej. I kichać na miejscową ludność – powiedział Paweł Łysjanski.

Zdaniem obrońcy praw człowieka, w chwili obecnej Rosja wprowadziła swoje ustawodawstwo na terytoriach czasowo okupowanych (TOT): po wysłaniu wezwania „uchylający się” zostaną uznani za poszukiwanych i trudno będzie im uciec. Obrońca praw człowieka radzi, aby nie czekać na rozpoczęcie procesu przymusowej mobilizacji, lecz już teraz wykorzystać tę chwilę i jak najszybciej opuścić tymczasowo okupowane terytorium.

- Ponieważ ustalono proces przymusowej mobilizacji, nikt nikogo nie będzie szkolił – dodał Paweł Łysjanski.

Wcześniej burmistrz Melitopola Iwan Fiodorow poinformował, że na tymczasowo okupowanych terenach obwodu zaporoskiego najeźdźcy rozpoczęli mobilizację i zmuszanie Ukraińców do podpisywania kontraktów z armią wroga.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do