
Od niedawna w rosyjskiej przestrzeni publicznej ci, którzy krytykują wojnę na Ukrainie, zaczęli być zobowiązani do datków na wsparcie operacji wojskowych. Brytyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało o tym na Twitterze, powołując się na dane wywiadowcze. Oznacza to, że Rosjanie – ni mniej, ni więcej, mogą być zmuszani do nieodpłatnej pracy na rzecz potrzeb wojennych.
Ministerstwo Obrony Narodowej Wielkiej Brytanii podaje najnowsze ustalenia. Według nich, należy zauważyć, że w ostatnich tygodniach ton debaty publicznej w Rosji zmienił się ze zwykłego karania tych, którzy krytykują „specjalną operację wojskową” (wojnę Rosji z Ukrainą – dop. red.) na obowiązek aktywnego wspierania wysiłku zbrojnego.
Oznacza to, że Rosjanie mogą być zmuszeni do nieodpłatnej pracy na potrzeby wojenne. Bo wspierane przez państwo rosyjskie medialne grupy biznesowe zwróciły się do Ministerstwa Gospodarki o zezwolenie na sześciodniowy tydzień pracy dla pracowników, biorąc pod uwagę ekonomiczne potrzeby wojny i to najwyraźniej bez dodatkowego wynagrodzenia – tak przynajmniej twierdzą brytyjscy analitycy.
„Zmiana tonu rozmowy rezonuje z poczuciem sowieckiego przymusu społecznego. Podkreśla również, że przywódcy prawdopodobnie uznają efektywność gospodarki za decydujący czynnik w wygraniu wojny” – czytamy w zamieszczonym w mediach społecznościowych poście brytyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej.
Takie podejście do sprawy nie jest Rosji, ani Rosjanom obce. W przeszłości wielokrotnie zmuszano zwykłych ludzi do przymusowej pracy na potrzeby państwa, w tym na potrzeby przemysłu zbrojeniowego i wojennego. Rosjanie – można powiedzieć – są już przyzwyczajeni do takiego traktowania i w dość osobliwy sposób, w swojej masie, nie protestują przeciwko tego rodzaju praktykom. Szczególnie przymusową i nieodpłatną pracę wykorzystywali komuniści, jeszcze za czasów Lenina i Stalina, ale również i później ludzie zmuszani byli do pracy za darmo.
Mimo upływu lat, stare praktyki się nie zmieniły. Duże znaczenie ma tu fakt, że społeczeństwo rosyjskie jest poddawane od dziesiątek lat praniu mózgów i zasadniczo nie buntuje się przeciwko władzy, niezależnie od tego, kto ją sprawuje.
Jak przekazała jeszcze agencja Ukrinform, we wstępnym raporcie brytyjski wywiad poinformował również, że siły grupy „Wagnera" zaczęły wycofywać się z niektórych swoich pozycji wokół miasta Bachmut.
(Cezarion/ Foto: pixabay.com/
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie