Reklama

Samochody w małej firmie – co wybrać?

Większość firm handlowych działających w Polsce nie mogłaby funkcjonować nie mając do dyspozycji określonej liczby samochodów. I tak, jak zapotrzebowanie to zwykle nie podlega dyskusji, to już sam sposób stworzenia floty służbowych pojazdów, może się różnić w zależności od indywidualnych potrzeb czy możliwości. Zanim więc podejmiemy jakąkolwiek decyzję, warto poznać wady i zalety wszystkich dostępnych rozwiązań.

Mimo dynamicznego rozwoju handlu elektronicznego i coraz większej ilości transakcji zawieranych na odległość, wciąż istnieje wiele przedsiębiorstw, u podstaw działania których stoi grupa odpowiednio wyszkolonych przedstawicieli handlowych.

- Pracownicy ci, rozsiani zwykle niemalże po całym kraju, są też przeważnie dysponentami określonej liczby samochodów. Stworzenie i nadzór nad taką flotą to zadanie, przed którym stanąć zatem muszą osoby zarządzające daną firmą – mówi Łukasz Bazarewicz prezes zarządu Grupy Martom, która jest m.in. właścicielem serwisu AlejaOpon.pl czy Centrum Motoryzacyjnego Martom

Niestety, w tym przypadku trudno o wyjście idealne. Niezależnie bowiem od tego, czy wybierzemy zakup aut, czy też może ich długoterminowy wynajem, zmierzyć się będziemy musieli z określonymi wadami każdego ze sposobów zbudowania i zarządzania taborem samochodowym w przedsiębiorstwie.

Full Service Leasing – drogo, ale stabilnie

Pierwsze z wspomnianych rozwiązań, zwane także Full Service Leasing, to nic innego jak operacyjny leasing pojazdów, w skład którego wchodzi szereg dodatkowych usług. Opcja ta jest szczególnie polecana firmom użytkującym nieco wyższą liczbę aut.

- W tym przypadku oczywistą zaletą jest brak konieczności angażowania środków własnych. Co równie ważne, wszystkie czynności związane z serwisem pojazdów przeniesione zostają na firmę wynajmującą, przedsiębiorca nie musi zatem dodatkowo płacić za naprawy czy np. systematyczne wymiany opon – dodaje Łukasz Bazarewicz.

Z brakiem owego obowiązku wiąże się także znaczne uproszczenie procedur księgowych. Wszelkie koszty związane z utrzymaniem samochodu zawarte są bowiem w jednej racie, a to gwarantuje firmom zminimalizowanie ilości dokumentacji przy jednoczesnej pewności co do wysokości comiesięcznych zobowiązań i bezpieczeństwa w zakresie używania zawsze w pełni sprawnych aut.

Wynajem długoterminowy ma też jednak pewne minusy. Warto bowiem uświadomić sobie, że pojazd będący w naszej dyspozycji przez cały okres trwania umowy pozostaje własnością firmy leasingowej. Nie da się także ukryć, że rozwiązanie to jest dość drogie - pod uwagę musimy tutaj wziąć niemałą przecież opłatę uiszczaną podmiotom wynajmującym.
- Oprócz tego, w przypadku kradzieży czy też dużej szkody skutkującej utratą samochodu, obowiązek płacenia rat nie znika. W skrajnym przypadku może się więc zdarzyć tak, że przez kilka lat będziemy ponosić koszt mimo braku możliwości użytkowania auta – przestrzega przedstawiciel Grupy Martom.

Flota firmowa – koszty, których nie widzimy

Alternatywą dla Full Service Leasingu zwykle jest samodzielne stworzenie floty służbowych pojazdów. Te zakupione mogą zostać za gotówkę lub też na kredyt. Rozwiązanie to z wielu względów jest szczególnie popularne w znacznie mniejszych firmach.

W tym przypadku liczyć z całą pewnością możemy na nieco niższe koszty. Niestety, te będą widoczne jedynie wówczas, gdy sami zadbamy o zarządzanie naszymi samochodami. Możliwe to będzie jednak jedynie w sytuacji, gdy wszystkie auta znajdują się w jednym mieście.

- Nadzór nad takim taborem wymaga dużych nakładów czasu własnego. W niektórych przypadkach opłacalne może się więc okazać zatrudnienie odpowiednio wykwalifikowanej osoby na stanowisko menedżera floty – podpowiada prezes.

Jeśli bowiem standardową eksploatację aut postanowimy powierzyć naszym pracownikom, narażamy się na ogromne straty finansowe. Ci bowiem niezwykle często świadomie zawyżają koszty wszelkich napraw służbowych samochodów, a my nie posiadamy absolutnie żadnej możliwości ich
skontrolowania.

Trzecia droga

Co jednak w przypadku, gdy nasze przedsiębiorstwo potrzebuje średniej liczby aut? Z jednej strony pojazdów tych jest zbyt dużo i sam właściciel firmy nie jest w stanie o taką flotę zadbać, z drugiej zaś nie opłaca się jeszcze zatrudnianie dedykowanego pracownika czy też skorzystanie z oferty wynajmu długoterminowego.

Z całą pewnością na rynku motoryzacyjnym brakuje w tej chwili rozwiązania pośredniego. Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorcy z tego typu dylematem już na zawsze zostaną pozostawieni sami sobie:
­
- Prace nad stworzeniem specjalnej aplikacji flotowej, pozwalającej na rozsądne zarządzanie nawet niewielką liczbą samochodów w firmie, idą pełną parą – mówi Łukasz Bazarewicz z Grupy Martom.
I dodaje: Nasza propozycja, która niebawem zostanie zaprezentowana, zapewni przedsiębiorcom dogodne warunki obsługi, a współpraca z szeregiem serwisów partnerskich w całej Polsce sprawi, że będą one realizowane w ramach jednej umowy i opłacane na jednej fakturze.

Owe innowacyjne rozwiązania zostaną wprowadzone do końca roku.

(JM)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do