Reklama

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy jest przekonany, że kolejnym krajem, który zaatakuje Rosja, będzie Kazachstan

Dziś widać już bardzo wyraźnie, że Rosja jest państwem zbrodniczym i chcącym podporządkować sobie niepodległe kraje, które kiedyś znajdowały się w granicach dawnego Związku Radzieckiego. Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, jest przekonany, że gdyby Rosji udało się zająć Ukrainę, kolejnym krajem, który zostałby zaatakowany przez Rosję, byłby Kazachstan.

O swoich przypuszczeniach na wypadek przegrania wojny przez Ukrainę, w miniony wtorek, 9 maja, mówił na antenie ukraińskiej telewizji Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Jest on przekonany, że Rosja na pewno się nie zatrzyma na Ukrainie, tylko zaatakuje kolejne kraje. Wymienił nawet kolejność i nazwy tych państw.

- Mogę śmiało powiedzieć, że gdyby Putinowi udało się zająć terytorium naszego kraju, to Kazachstan byłby następny. Co więcej, nie zatrzymałby się przed Armenią ani innymi krajami – powiedział Ołeksij Daniłow.

Następnie na prośbę gospodarza programu skomentował wizytę prezydentów Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu, Tadżykistanu, premiera Armenii i samozwańczego prezydenta Białorusi na paradzie w Moskwie 9 maja, z okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej.

- Nie wiem co skłoniło ich do przybycia. Zobaczymy, jak potoczą się wydarzenia – stwierdził krótko.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy zwrócił też uwagę, że obecnie Rosja nie odnosi sukcesów w toczącej się na Ukrainie wojnie. Na przykład w miniony wtorek rano nieprzyjaciel zbombardował Ukrainę rakietami, ale i tutaj Rosjanom z trudem udało się zrealizować swój plan.

- To, co dotyczy frontu, to Bachmut, który od dawna próbują zdobyć, ale to jest miasto naszego honoru, naszej dumy i naszych bohaterów. Nawet to im się nie udało – podkreślił Ołeksij Daniłow.

Z kolei jak donosi agencja Ukrinform, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział, że defilada w Moskwie stała się najskromniejszą i najkrótszą od 1941 roku i nazwał ją paradą tchórzostwa oraz strachu. Przypominamy, że w dniu 9 maja, na Placu Czerwonym w Moskwie, odbyła się coroczna defilada wojskowa. Tym razem jednak nie było żadnych nowoczesnych pojazdów opancerzonych, bo przejechał tylko muzealny czołg T-34.

(Cezarion/ Foto: Telegram.org/ Info War Polska)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do