Siarczysty mróz mocno daje się we znaki, ale może pomóc zahamować coraz większą liczbę zachorowań na grypę. Zdaniem lekarze niskie temperatury ograniczają kontakty ludzi a mróz zmniejsza możliwości zarażenia drogą kropelkową. Tak jak ostrzegaliśmy jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia: liczba zachorowań na grypę rośnie. W styczniu 2017 jest ich więcej niż rok temu o tej porze.
Białostocki SANEPID podał, że w ostatnich trzech miesiącach na Podlasiu zachorowało prawie 35 tysięcy osób, z czego połowa to dzieci do lat 14. Białystok przodował w tych statystykach. Zdaniem lekarzy rodzinnych większa liczba zachorowań obecnej zimy to efekt niskiej liczby szczepień oraz słabnącej odporności. Szczepienia są szczególnie ważne dla osób starszych i dzieci, bo choć nie dają gwarancji, że pacjent uniknie zarażanie to zmniejszają znacząco ryzyko powikłań oraz łagodzą przebieg choroby.
W obecnym sezonie grypowym - według badań SANEPID - w znacznej większości za większość chorób odpowiada wirus typu A. Wirus tego typu jest podatny na mutacje. Objawy choroby to w tym przypadku wysoka i nagła gorączka, bóle mięśniowe, zapalenie spojówek, kaszel oraz ból gardła.
Na szczepienia jest już za późno, ale dzieci do 14 roku życia, osoby starsze, rekonwalescenci, osoby po przeszczepie i operacjach a także z kłopotami krążenia oraz te, które mają problem z nerkami powinny omijać miejsce, w którym mogą zetknąć się z chorymi na grypę. Warto też brać medykamenty zwiększające odporność w tym witaminę C oraz naturalne środki antyseptyczne (np. czosnek).
(PS/ Foto: sxc.hu)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie