Dwukrotnie podejmowaliśmy temat słupa, który stoi w pasie drogowym na wjeździe do Starosielc. Kierowcy i przechodnie skarżyli się, że tylko przeszkadza, ponieważ znajduje się przy krawędzi jezdni, na łuku. W lipcu tego roku najwyraźniej ktoś miał słupa dość i go przewrócił. Teraz sytuacja się powtarza.
Słup znajduje się na wjeździe na osiedle Starosielce. Niedaleko super ronda, które też do szczególnie bezpiecznych nie należy. Rondo jest tak małe, że kierowcy wciąż mają problemy z przejechaniem. W założeniu miało być bezpieczniej, ale żadnego bezpieczeństwa szczególnie to nie poprawiło. I na dodatek niedaleko tego ronda stoi sobie jeszcze ten słup. Stoi co prawda w pasie drogowym, ale bardziej na ulicy niż na tym pasie. Kierowcy, którzy muszą przejechać wąski trakt przez tory, muszę go omijać.
W lipcu tego roku ktoś się zdenerwował i słup przewalił na bok, aby nie przeszkadzał kierującym. Jednak jeszcze w tym samym dniu pojawiły się służby, które zamontowały go dokładnie w tym samym miejscu, gdzie stał dotychczas. Pytaliśmy do czego służy, ponieważ nie widać, aby był do czegokolwiek podłączony. Nie są do niego podpięte żadne kable, ani nic innego, co uzasadniałoby jego obecność dokładnie w tym miejscu. Udało się nam jeszcze ustalić do kogo należy ów słup.
- Słup nie jest własnością Urzędu Miejskiego, Działka nr 3819/6 należy do Spółdzielni Mieszkaniowej „Słoneczny Stok”, a słup jest słupem telekomunikacyjnym, który stoi na trasie podziemnego przewodu telekomunikacyjnego – wyjaśniła naszej redakcji Katarzyna Ramotowska z Biura Komunikacji Społecznej.
Mimo pytań kierowanych do Spółdzielni Mieszkaniowej „Słoneczny Stok” nie otrzymaliśmy żadnej informacji, ani odpowiedzi, w sprawie koniecznej obecności słupa w pasie drogowym, który utrudnia życie kierowców i pieszych. Zwłaszcza w sezonie zimowym na wąskiej jezdni o wypadek jest bardzo łatwo. Słup bowiem stoi dokładnie na łuku drogi i jeśli kierowca nie zapanuje nad pojazdem, może dojść do nieszczęścia. Spółdzielnia jak dotąd milczy w sprawie słupa i żadnych odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Dwa dni temu znów ktoś słup przewrócił. Otrzymaliśmy tę informację od naszego czytelnika. I najwyraźniej z tego samego powodu, co poprzednio. Ta swoista przeszkoda drogowa naprawdę jest dość dużym utrapieniem i tym bardziej niejasnym jest, dlaczego słupa nie można przesunąć, albo przeprowadzić mniej kolizyjną instalację podziemną, jeśli taka jest niezbędna.
- Słup z artykułu znowu na ziemi... I tak długo wytrzymał. Może przy remoncie ulicy (jest chyba planowany w przyszłym roku) zrobią z tym porządek – napisał do nas pan Konrad.
O tym, czy dojdzie do przebudowy lub modernizacji tego fragmentu ulicy, zdecydują radni. Najbliższe posiedzenie i pierwsze czytanie budżetu już w najbliższy poniedziałek. Zakładamy, że jeśli jednak ten fragment będzie modernizowany, słup zniknie i nie będzie stwarzał więcej żadnych zagrożeń.
Komentarze opinie