
Na razie na granicy polsko – białoruskiej panuje względny spokój. Nie ma tysięcy nielegalnych migrantów, jak to widzieliśmy dwa lata temu. Straż Graniczna minionej doby zatrzymała 24 cudzoziemców, którzy próbowali wedrzeć się do Polski. Wkrótce jednak ta sytuacja może ulec zmianie w kierunku, który znamy sprzed dwóch lat.
Odkąd na granicy polsko – białoruskiej pojawili się żołnierze, patrole Policji i większe siły Straży Granicznej cudzoziemcom coraz trudniej było przedzierać się do Polski. Znacznie trudniej było już po wybudowaniu zapory oraz systemu elektronicznego. Swoje dołożyła też pogoda oraz zmieniające się warunki polityczne. Cudzoziemcy zaczęli być podwożeni pod granicę z Finlandią oraz z Norwegią, ale i tam granice zostały wzmocnione.
Minionej doby do Polski próbowało się przedostać niewiele ponad 20 nielegalnych migrantów. Straż Graniczne musiała interweniować przede wszystkim na odcinku ochranianym przez funkcjonariuszy z Dubicz Cerkiewnych. Tam siłowo w większej grupie cudzoziemcy próbowali sforsować zabezpieczenia graniczne. Zostali jednak powstrzymani i zawróceni z powrotem na Białoruś.
„W dn. 23.12 do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 24 cudzoziemców, w tym na odcinku ochranianym przez #PSGDubiczeCerkiewne 15 - osobowa grupa migrantów podeszła pod #barierafizyczna na widok patroli służb Białorusi zawróciła na Białoruś. #JesteśmyNaSłużbie #święta2023” – podaje w komunikacie Straż Graniczna.
Ta sytuacja wkrótce najprawomocniej ulegnie zmianie i to w kierunku, jaki znamy od 2021 roku. Rosja i Białoruś przygotowują się bowiem do kolejnego ataku na polską granicę z wykorzystaniem nielegalnych migrantów. Kilka dni temu uruchomione zostały połączenia lotnicze z państw Bliskiego Wschodu do Mińska. I jak zdołaliśmy ustalić, już po nowym roku będą miały kolejne próby przerzucania do Polski nielegalnych migrantów w znacznie większych liczbach niż widzieliśmy to w ostatnich tygodniach lub miesiącach. W czym znacząco pomaga już i otwarcie marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który wprost pokazał, że nielegalni migranci są w Polsce mile widziani.
W spotkaniu opłatkowym w Sejmie wzięli udział ludzie, którzy są po prostu przestępcami, ponieważ nielegalnie wdarli się na terytorium Polski. Zaś Szymon Hołownia pokazał, że nasz kraj takich ludzi będzie przyjmował z otwartymi ramionami i nawet wpuszczał ich do miejsc, gdzie nie może wejść nawet przeciętny Polak. Bo przeciętny Polak musi mieć specjalną przepustkę, aby dostać się na teren Sejmu.
Dodając do tego zapowiedź obecnego ministra spraw wewnętrznych i administracji, który już potwierdził rozpoczęcie prac nad likwidacją tak zwanych push backów, w Polsce już wkrótce, mogą się pojawić tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy nielegalnych migrantów, którzy zostaną przysłani przez służby Rosji i Białorusi, a przyjęci przez obecne władze Polski.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie