
Chyba nikomu, kto posiada nawet niewielkie okna w domu, nie trzeba mówić co się dzieje na zewnątrz. Śnieżyce sprzed nieco ponad tygodnia, to był przysłowiowy pikuś. Jeszcze wczoraj po południu całe miasto stało w korkach, włącznie z pługopiaskarkami i holownikami, bo nawet niewielkie wzniesienie było dla tych pojazdów nie do pokonania. Dziś natomiast do Białegostoku przez kilka godzin ma nie wjechać żaden TIR.
W takich sytuacjach, w jakiej znalazło się województwo podlaskie i stolica województwa, widać wyraźnie, jak bardzo brakuje obwodnicy miasta z prawdziwego zdarzenia. Trudno wyobrazić sobie, co będzie działo się na wszystkich drogach dojazdowych do Białegostoku, ponieważ rano i po południu żaden TIR nie zostanie wpuszczony do miasta. Taką decyzję podjął Tadeusz Truskolaski po spotkaniu z członkami sztabu kryzysowego w poniedziałek późnym wieczorem.
Decyzję o zamknięciu Białegostoku przed ciężkim transportem Tadeusz Truskolaski ogłosił na swoim profilu w mediach społecznościowych. A chwilę później informacja została podana przez oficjalny fanpage Miasta Białystok. Co nie spotkało się raczej ani ze zrozumieniem, ani z aprobatą mieszkańców. A można sobie jeszcze wyobrazić co będą czuli tysiące kierowców, którzy nagle dowiedzą się, że będą musieli stać gdzieś, gdziekolwiek, w zasadzie nie wiadomo gdzie, bez dostępu do paliwa, jedzenia, czy sanitariatu, ponieważ nie będą mogli wjechać do Białegostoku. I co z tymi wszystkimi kierowcami, którzy zostaną uwięzieni pomiędzy TIR-ami? Ale taka rzeczywistość czeka wszystkich, którzy będą chcieli wjechać rano, albo po południu do Białegostoku.
„Uzgodniliśmy na sztabie kryzysowym, z KMP Białystok że jutro w godzinach porannego i popołudniowego szczytu zostanie wstrzymany wjazd tirów do @WBialystok” – poinformował na swoim profilu na Twitterze Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
„Tiry nie wjadą do Białegostoku w godzinach szczytu. To efekt ustaleń prezydenta Białegostoku Tadeusz Truskolaski.ego z Komendą Miejską Policji. Rano od 6:30 do 8:00 i po południu od 14:30 do 17:00 ograniczamy wjazd tirów, po to aby nie blokowały ruchu samochodów w newralgicznych miejscach miasta” – to z kolei komunikat zamieszczony na oficjalnym profilu Miasta Białystok na Facebooku.
Ale chyba nie na takie reakcje liczył prezydent i podlegli mu urzędnicy, jakie zaczęli wyrażać pod tym komunikatem mieszkańcy Białegostoku. Pojawiło się tam wiele komentarzy i z trudem można było znaleźć te, które pochwalałyby decyzję prezydenta w sprawie TIR-ów. Ludzie skupili się przede wszystkim na bardzo ostrej krytyce prezydenta i służb drogowych, które w tym roku wydają się być kompletnie nieprzygotowane do ataków zimy. Zimy, która w naszym regionie może trwać nawet jeszcze dwa miesiące.
„Pomyślcie najpierw nad źródłem tego problemu, tak jak ktoś wcześniej słusznie napisał – w cywilizowanym mieście już na kilka godzin przed takimi anomaliami zarządcy dróg planują udrożnienie ... ciekawe kto Wam na ten sztab kryzysowy dowiezie wodę...” – napisał pod komunikatem Michał.
„Od ponad tygodnia się słyszy o obfitych opadach śniegu... a was jak zawsze zaskoczenie łapie...” – dołożył Mateusz.
„Jakoś nie widziałam, żeby TİR-y tamowały ruch. Za to zwały śniegu na ulicach owszem. Ale jak zawsze trzeba zaczynać od drugiego końca” – to słowa Izabeli.
„Miasto Białystok możecie śmiało zmienić nazwę na "Stan umysłu-Białystok". Chcecie chyba kolejny raz stać się sławni, ale w najgorszy możliwy sposób. Banda niekompetentnych nieudaczników bawiąca się w domowe przedszkole za pieniądze podatników” – skomentował Radek.
„Brawo za decyzję? Autobusy komunikacji miejskiej też blokują przejazd. Co z nimi zrobimy?” – zadaje pytanie Marcin.
„Było trzeba wcześniej myśleć na temat odśnieżania miasta a nie teraz on wziął się za robote...” – napisał Kamil.
„Dzban roku” – dołożył jeszcze Łukasz.
To naprawdę tylko niewielki wycinek komentarzy, które zamieszczali mieszkańcy Białegostoku pod komunikatem Miasta Białystok o zablokowaniu możliwości wjazdu TIR-ów w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Natomiast po posiedzeniu sztabu kryzysowego wiadomo jeszcze, że pługi, piaskarki i pługopiaskarki mają jeździć po ulicach Białegostoku przez całą noc i posypywać solą oraz piaskiem wszystkie newralgiczne miejsca. Te miała im wskazywać Straż Miejska. Jest to o tyle duża zmiana, że dotychczas służby zimowego oczyszczania miasta czekały do ustania opadów śniegu i następnie miały 3 godziny na doprowadzenie jezdni do porządku. Czyli do momentu aż pojawi się czarny asfalt.
I choć w Białymstoku wszyscy w zasadzie określali jeszcze w miniony poniedziałek sytuację jako dramat, krótko po zakończeniu posiedzenia sztabu zastępcy prezydenta zajęli się… tradycyjnie krytyką marszałka województwa podlaskiego, a nie rozwiązywaniem problemów w mieście, co powinno być w tej sytuacji priorytetem. Samego zaś siebie przeszedł zastępca odpowiedzialny za drogi w Białymstoku Przemysław Tuchliński, bo domagał się interwencji na drogach wojewódzkich od dyrektora Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, który jeszcze nawet nim nie został.
„Co na to PZDW i nowy dyrektor tej instytucji z nadania Marszalka ?” – pisał na twitterze Przemysław Tuchliński.
Marszałek powołał co prawda nowego dyrektora PZDW, ale dopiero od 1 lutego. Zatem nowy dyrektor będzie mógł zarządzać drogami, w tym sytuacją związaną ze śnieżycami – o ile jeszcze takie wystąpią – ale dopiero od poniedziałku, 1 lutego. Tuchliński natomiast, jako odpowiedzialny od wielu lat za drogi w Białymstoku, sam ograniczył się do podawania tweetów swojego przełożonego oraz innego z zastępców Tadeusza Truskolaskiego i błysnął pytaniem o dyrektora PZDW, który nawet gdyby chciał najbardziej na świecie zająć się w tej chwili drogami, to nie może.
Śnieg ma przestać padać dopiero późnym wieczorem we wtorek, bo około godz. 20.00. Tak przynajmniej przewidują synoptycy. Ale jeszcze na godz. 9.00 rano Tadeusz Truskolaski ponownie zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego, aby ocenić sytuację w mieście i podjąć ewentualnie inne działania, jeśli te z minionego poniedziałku nie przyniosą efektów.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: DDB)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ciekawe jakby wyglądał Białystok, gdyby tak padał śnieg przez tydzień. Zero wyobraźni, jakby pierwsza zima w życiu i co roku to samo, wszyscy już się przyzwyczailiśmy się. Brawo włodarze.
Banda nieudaczników!