Reklama

Uchodźcy mieszkający w Białymstoku udadzą się dwukrotnie na spacer po mieście. Warto, aby towarzyszyli im białostoczanie

Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych zaprasza na dwa majowe spacery po Białymstoku. Adresowane są głównie do uchodźców z Ukrainy, Białorusi i innych krajów, ale mile widziani są wszyscy białostoczanie. Chodzi nie tylko o pokazanie przybyszom Białegostoku i opowiedzenie o jego historii, ale także o integrację z mieszkańcami miasta.

Uchodźcy mieszkający w Białymstoku udadzą się dwukrotnie na spacer po mieście. Pierwszy spacer zaplanowany został na 13 maja. Zbiórka przewidziana jest o godz. 17.00 przed bramą Pałacu Branickich. Trasa poprowadzi przez pałacowe ogrody, Rynek Kościuszki, ul. Lipową i Krakowską, do Opery i Filharmonii Podlaskiej. Skończy się na Siennym Rynku.

Drugi spacer rozpocznie się 19 maja, też o godz. 17.00. Uczestnicy i uczestniczki spotkają się na rogu ul. Warszawskiej i Sienkiewicza. Ta trasa wiedzie przez ul. Warszawską i Świętojańską na Planty.

- Oczywiście zależy nam przede wszystkim na tym, by przyszły osoby, które mieszkają w Białymstoku od niedawna, które musiały nagle opuścić swój kraj – mówi Małgorzata Bobryk z OWOP, koordynatorka projektu UNICEF. – Wielu uciekających przed wojną Ukraińców i Ukrainek trafiło do nas przez przypadek. Natomiast dla represjonowanych Białorusinów jest to po prostu pierwsze przygraniczne miasto. Przyszło im tu żyć, ale nie znają go dobrze. Chcemy im je pokazywać i sprawić, by poczuli się tu jak u siebie, nie jak goście, ale jak sąsiedzi, nowi mieszkańcy Białegostoku.

Przejście każdego ze szlaków powinno zająć ok. 1,5 - 2 godz. Trasy zostały tak pomyślane, by znalazły się na nich nie tylko miejsca ważne historycznie, ale też takie, z których uchodźcy i ich rodziny mogliby korzystać

- Podchodzimy do tematu także praktycznie. Przechodząc koło Centrum im. L. Zamenhofa podpowiem, że można zapisać tu dzieci na fajne zajęcia, że w Muzeum Okręgowym w ratuszu warto obejrzeć wystawę poświęconą Ukrainie. Pokażę, gdzie są spokojne miejsca, w których można odpocząć. Mijając urzędowe budynki, wyjaśnię jakie sprawy się w nich załatwia – zdradza Andrzej Kłopotowski, twórca popularnego „Osiedlownika”, który będzie przewodnikiem spacerów.

W założeniu oprowadzanie ma być w języku polskim – co ma wymiar integracyjny, ale przewodnik zna też rosyjski, gdyby trzeba było pewne rzeczy przetłumaczyć.

Z takich bezpłatnych spacerów chętnie korzysta Irina Irina Kaplanishvili, Gruzinka, od dwóch lat mieszkająca w Białymstoku, aktualnie pracownica OWOP.

- Lubię historię, lubię poznawać nowe miejsca. Widzę zabytkowe budynki i chcę wiedzieć co się w nich teraz mieści i jakie było ich dawniejsze przeznaczenie. Domy, architektura, ogrody, wiele mówią też o ludziach, a ja jestem ich ciekawa – mówi Irina.

Jest tłumaczką, ale zajmuje się także turystyką. Spacery są więc dla niej podwójnie interesujące. 

OWOP od ponad roku angażuje się w różne przedsięwzięcia na rzecz uchodźców. Organizuje spotkania przedsiębiorców: polskich i tych, którzy przyjechali do Białegostoku z innych krajów, porzucając tam własne biznesy. Prowadzi integrację pod hasłem „People meet people”, która polega na rozmowach w parach na dowolne tematy. Parę tworzy jednak osoba z Białegostoku i ktoś przyjezdny, kto się dopiero próbuje się tu odnaleźć.

- Zwykła życzliwość, poczucie, że jest się mile widzianym jest kluczowe – uważa Małgorzata Bobryk.

Spacery organizowane są przy wsparciu Funduszu Narodów Zjednoczonych na Rzecz Dzieci (UNICEF)

(BL)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do