Ukraina chce korzystać z doświadczeń Zachodu przy powojennej odbudowie

Wiele ukraińskich miast i miejscowości zostało doszczętnie zniszczonych przez rosyjskich agresorów. Po wojnie trzeba będzie wiele budynków postawić od nowa, a inne naprawić. Podczas powojennej odbudowy ukraińskich miast należy przede wszystkim przezwyciężyć wciąż obecną w rodzimej architekturze agresję sowiecką.

Odbudowa Ukrainy po wojnie na pewno będzie szła w miliardy dolarów. Na pewno nie da się tego zrobić bez pomocy państw zachodnich – chodzi tu zarówno o wsparcie finansowe, jak i technologiczne. Architekt Oleg Grechuh uważa, że w powojennej odbudowie Ukrainy należy przezwyciężyć wciąż obecną w rodzimej architekturze agresję sowiecką. Mówił o tym Radiu Ukraińskim, analizując przy tym, jak lepiej projektować domy po wojnie.

W tej sprawie potrzebne jest zupełnie inne podejście do kwestii technologicznych i zmiana w konstrukcjach architektonicznych. Oleg Grechuh zauważył, że do zmiany sowieckiego paradygmatu architektonicznego konieczne jest zaangażowanie większej liczby zagranicznych specjalistów.

Według niego trudno zarówno ukraińskim, jak i zachodnim architektom, tę agresję, wbudowaną od wielu lat w architekturę miast i mającą na celu stawianie oporu, przekształcić w zupełnie inną filozofię kierunku rozwoju. Ogólnie, Ukraina chce korzystać z doświadczeń Zachodu przy powojennej odbudowie.

Jednocześnie Oleg Grechuh nazwał doświadczenie odbudowy „od podstaw” po zakończeniu drugiej wojny światowej między innymi Warszawy, Frankfurtu, holenderskich i angielskich miast całkowicie zniszczonych przez nazistowskie bombardowania, jako dyskusyjne – przynajmniej jeśli chodzi o znaczenie dla Ukrainy.

Całkiem niedawno między innymi brytyjski architekt Norman Foster planuje odbudować Charków. Przedstawił już potencjalnym inwestorom wizję nowego planu zagospodarowania przestrzennego tego miasta.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Defense of Ukraine)