Reklama

Ukraiński wywiad wojskowy ustalił, że konflikt pomiędzy rosyjskim MON a Prigożinem jest prawdziwy

Konflikt między szefem prywatnej formacji wojskowej, grupy Wagnera, czyli Jewgienijem Prigożynem a rosyjskim Ministerstwem Obrony nie jest udawany. Okazało się, że jest całkiem prawdziwy. Poinformował o tym szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Narodowej Ukrainy Kiryło Budanow w programie telewizyjnym Jedyni Nowyj.

Głośnym echem odbiło się nagranie Jewgienija Prigożina zrealizowane w kwietniu tego roku. Już wówczas padły mocne słowa skierowane do przede wszystkim Siergieja Szojgu, ale także i samego Władimira Putina. Prigożin narzekał na brak amunicji i dostaw, a ostatecznie zapowiedział, że jego wojska wycofają się z Bachmutu i z Ukraińcami w tym miejscu będą musieli walczyć zmobilizowani lub bardziej doświadczeni żołnierze.

Prigożin jednak nie wycofał się spod Bachmutu, jak zapowiadał. Dopiero później jego najemnicy zaczęli odwrót, a w to miejsce wchodzi żołnierze regularnej armii rosyjskiej. Niemniej, od wiosny tego roku konflikt pomiędzy Prigożinem, a kierownictwem rosyjskiego MON wyraźnie zaognił się. Niektórzy uważali, że to kłótnia dla zmylenia sił ukraińskich. Wywiad wojskowy ustalił jednak, że konflikt pomiędzy rosyjskim MON a Prigożinem jest prawdziwy, że nie jest udawany.

- Nie nazwałbym tego grą publiczną ani nawet fałszywką. Tego absolutnie nie ma. Ten konflikt jest całkiem realny i oni w zasadzie go nie ukrywają. Dlaczego to tak rzuca się w oczy, moim zdaniem, skoro Prigożyn w zasadzie – podoba się, nie podoba, teraz to nieważne – w większości mówi prawdę. Ministerstwo Obrony Rosji w większości kłamie – powiedział szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Narodowej Ukrainy Kiryło Budanow.

Wyjaśnił, że jeśli słucha się raportów oficjalnego rzecznika Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej Igora Konaszenkowa i rosyjskiego Ministerstwa Obrony i ogólnie ich linii Sztabu Generalnego, to tam wszystko jest w porządku, wygrywają, gdzieś się przemieszczają i tak dalej.

- Prigożin mówi, że jest odwrotnie: rozejrzyjcie się, to na pewno nie jest zwycięska wojna, w zasadzie nie możemy tu wygrać. Spójrz na błędne obliczenia, nie ma do czego strzelać, armia w ogóle nie rozumie, co robić, nie jest wyszkolona i tak dalej. Dlatego nie można tego nazwać podróbką. To jest po prostu kontratak między prawdą a nieprawdą – powiedział szef ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Zauważył, że należy pamiętać, że zarówno pierwszy, jak i drugi absolutnie działają w Federacji Rosyjskiej. Jak poinformował także brytyjski wywiad, właściciel grupy Wagnera przekazał rosyjskiemu Ministerstwu Obrony „kontrakt" własnego rozwoju , na mocy którego jego najemnicy będą wykonywać rozkazy oficjalnego dowództwa wojskowego.

(Cezarion/ Foto: zrzut ekranu z Telegram)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do