Reklama

Ukraińskie dzieci były porywane i wywożone na Białoruś jeszcze przed atakiem Rosji na pełną skalę

Ukraińskie dzieci zaczęto wywozić na terytorium Białorusi jeszcze przed rozpoczęciem wojny na pełną skalę z Federacją Rosyjską. Zostało to ogłoszone podczas prezentacji specjalnego raportu komisarza Rady Najwyższej Ukrainy ds. praw człowieka „Nerozkvitli. Łamanie praw ukraińskich dzieci na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy i w Rosji: deportacje, militaryzacja, indoktrynacja” – powiedziała korespondentka Ukrinform Kateryna Raszewska, prawniczka Regionalnego Centrum Praw Człowieka.

- Dzieci ukraińskie były konsekwentnie wywożone na terytorium Białorusi jeszcze przed rozpoczęciem inwazji na pełną skalę. Początkowo były to dzieci z tzw. „DRL” i „ŁRL”. Obecnie rejestrujemy (tam — przyp. red.) dzieci z obwodu zaporoskiego, z jego części okupowanej oraz z obwodu chersońskiego. Były (zweryfikowane — przyp. red.) co najmniej 4 placówki, w których odbywa się ich „rehabilitacja medyczno-psychologiczno-pedagogiczna – powiedziała Kateryna Raszewska.

Osobno mecenas poinformowała, że dla ustalenia zbrodni ludobójstwa nie ma znaczenia, jak długo ukraińskie dzieci były przekazywane rodzinom rosyjskim.

- W przypadku tej zbrodni nie ma również znaczenia, w jakiej formie doszło do jej popełnienia. I wszelkie próby uzasadnienia przez przywódców Federacji Rosyjskiej, że to niby nie jest adopcja, a kuratela lub tymczasowa kuratela... Jakkolwiek by to nie nazwać, to i tak można to interpretować jako przestępstwo ludobójstwa, opartego na intencji i działaniach rozstrzygających – powiedziała Raszewska.

Analityk prawny Centrum Praw Człowieka ZMINA Onisia Sinyuk zauważył, że wszystkie działania mające na celu umieszczenie ukraińskich dzieci w rodzinach obywateli Rosji są zaplanowane i skoordynowane, a Rosjanie aktywnie nad tym pracowali.

- Jako państwo musimy opracować nowy algorytm powrotu i to robimy. Istnieją kanały komunikacji. I wielokrotnie poruszałem kwestie związane z tą partią, w tym status dzieci. Odpowiedź zawsze była taka sama — że strona rosyjska nie jest nawet w tej chwili gotowa do rozważenia kwestii powrotu dzieci statusowych – poinformował rzecznik praw obywatelskich Rady Najwyższej Dmytro Lubiniec.

Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że Rosjan można zmusić do powrotu naszych dzieci tylko poprzez naciski, przede wszystkim międzynarodowe.

- Zwracamy uwagę, że wzrost liczby powrotów dzieci nastąpił po informacji o wydaniu 2 nakazów aresztowania (prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina i rosyjskiej rzeczniczki praw dziecka Marii Lwowej-Bełowej — red.). Dlatego też nakazy aresztowania MTK można interpretować jako dodatkowe naciski na stronę rosyjską – powiedział Rzecznik Praw Obywatelskich.

Przypominamy w tym miejscu, że jeszcze 24 maja Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała, że Ukraina prowadzi śledztwo w sprawie rzekomej roli Białorusi w przymusowym przesiedlaniu ukraińskich dzieci z terytoriów czasowo zajętych przez Federację Rosyjską.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do