Reklama

W Auchan klient z dużą torbą to potencjalny złodziej?

Można zrozumieć potrzeby bezpieczeństwa i środki ostrożności, ale żeby traktować niemal każdego klienta jak potencjalnego złodzieja? To chyba lekka przesada. Jednak nie przeszkadza to pracownikom ochrony tak właśnie traktować osoby, które do Auchan wchodzą na przykład z plecakiem.

Sytuacja trwa już długi czas, a postępowanie kierownictwa sklepu wcale się nie zmienia. Kto ma dużą torbę lub plecak i chce wejść po zakupy, musi bagaż albo zostawić w aucie na zewnątrz, albo zafoliować przed wejściem na teren sklepu. W razie nie zastosowania się do polecenia ochrony, torba lub plecak zostaną przeszukane przy kasie, jeszcze zanim pani kasjerka policzy należność.

- To jest wstyd, żeby tak traktować klientów – mówi Marzena. – Byłam wczoraj na Hetmańskiej i po drodze do domu chciałam kupić kilka drobnych rzeczy. A że wracałam z pracy i miałam trochę dokumentów, nie chciałam ich foliować, bo by się pogniotły. W takiej folii nie ma rączek do noszenia. – Finalnie Marzena musiała jednak przy pomocy pracownika zafoliować swoją torbę z dokumentami.

Paweł także zajechał do tego samego sklepu. Był z plecakiem, w którym miał laptop. Nie chciał go zostawiać w aucie, na niestrzeżonym parkingu.

- Kazano mi zafoliować plecak, ale się nie zgodziłem. Najpierw ochrona nie chciała mnie wpuścić na sklep, ale po utarczkach słownych wszedłem. I proszę bardzo, przeszukali mi plecak przy kasie. To jest dopiero profesjonalne podejście do klienta! Więcej tam nie będę kupował, skoro jestem traktowany jak złodziej, a nie jak klient – mówi zbulwersowany Paweł. – Jak już chcą być tacy super, to niech zrobią parking strzeżony, żebym nie drżał o laptopa.

Identyczna sytuacja spotkała Katarzynę kilka dni wcześniej. Ona także została poproszona o zafoliowanie plecaka, z którym chciała wejść na teren sklepu.

- Tłumaczyłam panu z ochrony, że chodzę z plecakiem zamiast torebki. Nie każda kobieta musi chodzić na szpilkach i z torebeczką. Ja chodzę z plecakiem. Targowałam się przy wejściu, a w końcu wyszłam. Nie zrobiłam tam zakupów i już nie zrobię.

Zapewne personel, a zwłaszcza kierownictwo sklepu, które w ten sposób traktuje klienta niewiele sobie robi z takich niedogodności. Na parkingach jest wystarczająco samochodów z zagraniczną rejestracją. I to z nich wysiadają całe tłumy po wszelkie produkty. Czekamy obecnie na odpowiedź w sprawie ewentualnego zniesienia kontroli klientów, którzy chcą wejść na teren sklepu z większą torbą lub plecakiem. Być może postawa wobec uczciwie kupujących ludzi w końcu ulegnie zmianie.

Kalina/ Foto: Flickr.com/ jean-louis Zimmermann
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    mimi - niezalogowany 2016-04-08 21:58:24

    Razem z narzeczonym zostalismy nieslusznie oskarzeni o otwarcie kilku pudelek z zapachami do samochodu. Gosc przywlokl wszystkie opakowania jakie zostaly otwarte przez wczesniejszych klientow, a potem zaczal straszyc policja. Nie mielismy czasu i ochoty sie uzerac bo komu udoWodnie ze zapach ktory wacham na nagraniu byl juz rozerwany. W rezultacie wyrzucilismy te smierdziuchy do kosza tak jak kilkadziesiat zlotych. Zostalismy obrazeni i potraktowani jak wandale. Wstyd. Chamstwo, brak oglady. Polityka sklepu totalne dno. Nie szanuja klientow. Gdyby auchan byl ostatnim sklepem na ziemi wolalabym jesc korzonki. Nigdy tam nie wroce.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do