
Rosja od dłuższego czasu próbuje wywołać niepokoje w innych państwach. Na celowniku Kremla tym razem znalazła się Mołdawia. Dlatego mołdawska policja ostrzegła, że na prorosyjskim wiecu, który odbędzie się dziś, to jest 12 marca, w Kiszyniowie, planowane są prowokacje. I te informacje znajdują się na oficjalnej stronie internetowej mołdawskiej policji.
Rosji coraz trudniej jest wpływać na inne państwa, jak to było do tej pory. Z państw europejskich wielu Rosjan musiało wyjechać z powodu sankcji, a inni zostali wpisani na listy sankcyjne i w związku z tym nie mogą przyjeżdżać, pozyskiwać informacji, jak też i sponsorować różnych wydarzeń. A to było nagminne do tej pory. Niemniej, Rosja nie rezygnuje z próby destabilizowania sytuacji w różnych państwach.
W Polsce, ale też na Litwie i Łotwie, wspólnie z Białorusią, Rosja usiłuje zdestabilizować sytuację na granicy, przerzucając dziesiątki i setki nielegalnych migrantów. W innych państwach za to wspiera jak może prorosyjskie demonstracje. Na początku napaści na Ukrainę na pełną skalę takie demonstracje odbyły się w Niemczech, ale także w Czechach i w Serbii, w której wpływy rosyjskie są bardzo silne. Dziś z kolei i to ponownie, Mołdawia ma znaleźć się na celowniku. Planowany jest tam prorosyjski wiec. I w związku z tym mołdawska policja ostrzega przed prowokacjami.
„Policja Krajowa ma informację, że jutro w czasie trwania protestu planowane są akcje destabilizacji i masowe zamieszki. W związku z tym prosimy organizatorów i uczestników o przestrzeganie wymogów prawa i niedopuszczanie do działań mogących zagrozić życiu i zdrowiu” „ludzi, a także bezpieczeństwa państwa” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu mołdawskiej policji.
W niedzielę, 12 marca, w Kiszyniowie odbędzie się prorosyjski wiec zorganizowany przez partię „Shor”. Wcześniej kremlowskie macki próbowały podobnej akcji w Nadniestrzu, gdzie mieszka stosunkowo sporo Rosjan, albo osób, które mają rodziny na terytorium Federacji Rosyjskiej.
Wcześniej szef Służby Informacji i Bezpieczeństwa Mołdawii Alexandru Mustiace powiedział, że ryzyko rosyjskiej inwazji na terytorium Mołdawii utrzymuje się i może zostać zrealizowane już w 2023 r., ale będzie to zależało od przebiegu działań wojennych na Ukrainie.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie