W Rosji coraz częściej mówi się o zmianie władzy na Kremlu

Brytyjski wywiad zwraca uwagę, że w Rosji pojawiły się wezwania sił opozycji do zmiany prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Takie głosy nasiliły się po ostrej retoryce szefa prywatnej formacji wojskowej, grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna.

O najnowszych ustaleniach nastrojów na Kremlu poinformowało brytyjskie Ministerstwo Obrony na swoim profilu na Twitterze. Jak podano, w tych ustaleniach oparto się na najnowszych danych wywiadowczych, które są prowadzone cały czas. I jak zaznaczono w komunikacie, rosyjski polityk opozycyjny Borys Nadieżdin wezwał jeszcze 27 maja w telewizji NTV do wybrania nowego prezydenta w 2024 r. w celu normalizacji stosunków z Europą.

W podsumowaniu brytyjski wywiad podał jeszcze, że Borys Nadieżdin od początku inwazji był jednym z najostrzejszych krytyków prowadzonej wojny przeciwko Ukrainie nazywanej przez propagandę rosyjską specjalną operacją wojskową. Z tym, że to nie był pierwszy apel o znalezienie następcy Putina w rosyjskiej telewizji państwowej.

Dziś trudno przewidzieć, jak dalej potoczą się losy przywódcy Rosji, ponieważ mówi się o zmianie władzy na Kremlu już od dłuższego czasu, ale jak wiadomo, nic się nie zadziało w tej sprawie. Wiadomo natomiast, że grupa Wagnera wycofa się całkowicie z obwodu donieckiego, a w ich miejsce mają wejść kadyrowcy z Czeczenii. Nie zmienia to faktu, że Rosjanie na wojnie przeciwko Ukrainie tracą kolosalne liczby żołnierzy, jak i sprzętu. Ale niezależnie od tego, czy walczą na froncie wagnerowcy, czy kadyrowcy, to odznaczają się przede wszystkim brutalnością i działaniami niegodnymi honoru żołnierza.

Jak donosi agencja Ukrinform, we wstępnym podsumowaniu brytyjski wywiad stwierdził, że od początku maja 2023 roku Moskwa coraz bardziej rezygnuje z inicjatywy i reaguje na działania Ukrainy, zamiast aktywnie dążyć do wyznaczonych celów militarnych.

(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)