
Obecnie nie ma zagrożenia dla Ukrainy z powodu obecności „wagnerów” na terytorium Białorusi. Takie słowa wypowiedział szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kyryło Budanow w rozmowie z TSN. To dobra wiadomość szczególnie dla Ukraińców mieszkających w pobliżu granicy z Białorusią.
Dziś nie wiadomo tak naprawdę, ilu wagnerowców znajduje się na Białorusi. Wiadomo, że część z nich wróciła do Rosji, choć nie wiadomo czy najemnicy dołączyli do regularnej armii, czy w ogóle zrezygnowali z dotychczasowej profesji. Wagnerowcy nie byli zadowoleni z wynagrodzeń, jakie zaoferował im Łukaszenka, dlatego mieli wrócić do Rosji. Część jednak została. Jednak Wagnerowcy na Białorusi mają nie stanowić żadnego zagrożenia dla Ukrainy. A przynajmniej takiego zdania jest szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
- Od tego czasu minęło kilka miesięcy (od kiedy wagnerowcy przybyli na Białoruś – przyp. red.). A gdzie są eksperci, którzy mówili, że pojutrze z Białorusi wszystko zostanie zaatakowane ? Ale na pewno słyszeliście od nas, że obecnie ich obecność tam nie stanowi dla Ukrainy zagrożenia. I na razie sytuacja się nie zmieniła – powiedział Kuryło Budanow, szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Odpowiadając na pytania o zagrożenie dla Litwy i Ukrainy, zaprzeczał on istnieniu takiego problemu.
- Teraz nie jest to możliwe (przeprowadzenie prowokacji migracyjnej przeciwko Ukrainie – red.). Ponieważ mamy aktywne działania wojenne. Oni (migranci – red.) po prostu fizycznie nie przejdą. Na szczęście lub nieszczęście mamy całą sieć pól minowych i okopów i nawet jeśli przejdą gdzieś obok twierdz, to niestety ta podróż zakończy się dla nich raczej niepomyślnie, najprawdopodobniej – powiedział szef wywiadu wojskowego Ukrainy.
Osobno Budanow zauważył, że wszystkie plany wojenne dotyczące korytarza Suwalskiego zostały przekazane sąsiadom Ukrainy kilka lat temu.
- Uwierzcie mi, oni tam wiedzą, jak to się może zdarzyć, jeśli w ogóle ktoś odważy się to zrobić – powiedział Kuryło Budanow.
Ostatnio w sprawie ewentualnej przyszłości grupy Wagnera wypowiedział się Instytut Studiów nad Wojną. Przekazał swoje rozważania kto może rozwiązać Wagner PMC po śmierci szefa tej struktury Jewgienija Prigożyna.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie