Reklama

Wichura przeszła, szkody pozostały. Zniszczony radiowóz Straży Granicznej (zdjęcia)

Ciągle trwa jeszcze liczenie strat i usuwanie szkód po wichurze jaka przeszła w poniedziałek i wtorek na województwem podlaskim. Strażacy w całym województwie musieli wyjeżdżać ponad 530 razy w czasie tych dwóch dni, a aż 450 interwencji było związanych z połamanymi drzewami, zerwanymi dachami i innymi szkodami wywołanymi porywistym wiatrem. Na granicy polsko-białoruskiej kilka drzew spadło na zaporę stojącą na granicy, a w kilku miejscach doszło do uszkodzeń urządzeń monitoringu lub sieci energetycznej. W Puszczy Białowieskiej jedno z drzew spadło na służbowe auto Straży Granicznej. Na szczęście - choć samochód został zniszczony - żaden ze strażników znajdujących się wewnątrz pojazdu nie doznał szkód na zdrowiu.

Obaj funkcjonariusze natychmiast trafili na badania do szpitala, ale na szczęście nic poważnego im się nie stało. Służby wraz ze strażakami usuwały drzewa, które uszkodziły techniczne zabezpieczenia granicy oraz konary, które wylądowały na płocie granicznym i jego okolicach. Wszystkie szkody zostały usunięte, zaś wiatrołomy zabezpieczone. 

Aż 14 dachów zerwanych zostało w powiecie wysokomazowieckim. 12 z nich znajdowało się na budynkach gospodarskich, 2 na budynkach mieszkalnych. Poza tym na drogach i przy posesjach strażacy musieli usuwać 35 drzew i dużych konarów. Strażacy najwięcej pracy mieli w gminie Wysokie Mazowieckie, gdzie wyjeżdżali aż 11 razy. Mimo dużej skali zniszczeń nikt nie ucierpiał. 

Ciągle jeszcze trwa naprawa zerwanych linii energetycznych. W poniedziałek wieczorem problem dotykał aż 72 tysięcy odbiorców. W tej chwili tylko w pojedynczych przypadkach są jeszcze braki w dostępie do sieci energetycznej, które są ciągle naprawiane. 

Aż 11 drzew spadło na drogi, a jedno na budynek gospodarczy w powiecie siemiatyckim. Strażacy wyjeżdżali kilkanaście razy w różnych częściach powiatu usuwając je z dróg w tym kilka na terenie Siemiatycz i Drohiczyna (ul. Jagiellończyka). Najwięcej szkód przewrócone drzewo sprawiło w miejscowości Sieniewice, gdzie pień i konary spadły na stodołę, a drzewo całkowicie zatarasowało drogę gminną biegnącą przez wieś. Zniszczyło też sporą część dachu stodoły i uszkodziło kabel telefoniczny. 

Strażacy mieli też ręce pełne roboty na terenie powiatu sokólskiego, gdzie wyjeżdżali kilkadziesiąt razy do usuwania drzew, zabezpieczenia dachów oraz zerwanych linii energetycznych. Tutaj również nikt nie ucierpiał, choć sporo osób prywatnych poniosło straty materialne. 

PS

Fot. Fb: Straż Pożarna, Straż Graniczna 

Aktualizacja: 20/12/2024 15:45
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do