
Kryminalni z komendy wojewódzkiej ustalili 4 sprawców stojących za kradzieżami z włamaniem do samochodów parkujących na MOP-ach i parkingach. Do włamań dochodziło w zeszłym roku. Łupem złodziei padły saszetki z pieniędzmi i dokumentami o łącznej wartości ponad 130 tysięcy złotych. Cała czwórka usłyszała 11 zarzutów. Wszyscy zostali aresztowani. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku ustalili kto stoi za włamaniami do pojazdów zaparkowanych na MOP-ach. Do zdarzeń doszło w lipcu i sierpniu zeszłego roku na terenie naszego województwa. Sposób działania złodziei za każdym razem był taki sam.
- Włamywacze przyjeżdżali na parking nocą lub wczesnym rankiem, gdy sen jest najmocniejszy. Typowali auta na zagranicznych tablicach rejestracyjnych. Sprawdzali, który kierowca śpi. Następnie wybijali szybę w aucie i kradli torby, plecaki bądź saszetki z pieniędzmi i dokumentami, po czym wsiadali do samochodu i odjeżdżali. Mundurowi pracujący nad sprawą ustalili, ze czynów tych dopuściło się 3 mieszkańców województwa mazowieckiego i 1 świętokrzyskiego – przekazały służby prasowe podlaskiej Policji.
Podlascy kryminalni ustali, że złodzieje grasowali także na terenie innych województw. W marcu zeszłego roku okradli w ten sposób dwóch śpiących na parkingu kierowców w województwie lubelskim, natomiast w lipcu w mazowieckim. Podejrzani to mężczyźni w wieku od 27 do 43 lat. Dwaj zostali już wcześniej aresztowani do innych spraw.
Ten 27- latek i jego o dwa lata starszy kolega za takie same czyny, których dopuścił się na terenie powiatu otwockiego, natomiast ich 28-letni kolega za rozbój, gdzie został zatrzymany przez policjantów z komendy w Jędrzejowie. Ostatni, 43- latek, został zatrzymany natomiast przez kryminalnych z Białegostoku. On również trafił do aresztu.
Łącznie mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów kradzieży z włamaniem, posługiwania się cudzym dokumentem i niszczenia lub ukrywania dokumentu bez prawa do jego rozporządzania. Wobec wszystkich prokurator Prokuratury Okręgowej w Suwałkach nadzorujący śledztwo skierował akt oskarżenia do sądu. Grozi im do 10 lat więzienia.
(Źródło i foto: podlaska.policja.gov.pl/ oprac. Kalina)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie