Wraca zima! Białostoczanie szykują się na mrozy i śnieżyce. I raczej nie liczą na miasto i drogowców

Jeżeli planujecie podróż w najbliższy weekend to się poważnie zastanówcie. Meteorolodzy ostrzegają, że nad Podlasie nadciągają tęgie mrozy oraz śnieżyce. Zima ma zaatakować w sobotę i niedzielę, kiedy to mróz ma sięgać nawet - 20 stopni. Nad północno-wschodnią Polskę napływa mroźne powietrze.

- To nie żarty? No to będzie ciekawie w Białymstoku! Skoro dwie poprzednie śnieżyce i wcale nie największe mrozy zaskoczyły drogowców i służby pana prezydenta to co się teraz będzie działo? Chyba sprawdzę u rodziców czy mają jeszcze sanki, to przynajmniej dziecko do przedszkola zawiozę na czas. Bo nawet jak samochód w taki mróz się uruchomi to przecież ulice będą zaśnieżone i oblodzone. A łańcuchów na koła swojego citroena przecież nie założę - denerwował się pan Jerzy Wasilewski z osiedla Białostoczek, kiedy poinformowaliśmy go o zimowych prognozach.

Zainspirowani wypowiedziami pana Jerzego zrobiliśmy małą ankietę wśród spotkanych mieszkańców osiedla Białostoczek oraz znajomych. Ponad 90 procent pytanych spodziewało się, że atak zimy sparaliżuje Białystok, a powodem ich czarnych prognoz była głęboka niewiara w sprawność miejskich służb i drogowców jak i to, że Białystok odwykł do tęgiej zimy i ludzie mogą się okazać nieprzygotowani na ekstremalne warunki pogodowe.

- Przecież w grudniu i styczniu to była całkowita katastrofa. A to śnieg ich zaskoczył, a to cyklonu Frederik nie zauważyli, a to sól była za mało słona. Tylko komitet kryzysowy pod wodzą Truskolaskiego działał. Szkoda, że tak sprawnie jak gadali to nie wzięli się za łopaty. Byłby z tego jakiś pożytek - komentował pan Jerzy.

Tegoroczna zima - do połowy lutego - była wręcz wyjątkowo łagodna. Nad Białymstokiem - poza kilkoma dniami - nie było szczególnie intensywnych opadów śniegu, ani specjalnie dokuczliwych mrozów. Rekord tej zimy to mniej niż - 10 stopni i padł na początku stycznia.
Niestety - po 20 lutego do naszego kraju zaczęło napływać zimne powietrze z głębi Rosji i niż znad Skandynawii. Z upływem kolejnych dni temperatura stopniowo spada, a na przełomie lutego i marca ma osiągnąć apogeum. W nocy znad 24-25 lutego Białystok ma znaleźć się jednocześnie pod wpływem zimnego powietrza z Syberii oraz arktycznego wyżu znad Skandynawii. Wcześniej i później będzie padał śnieg, który - tym razem - nie rozpuści się tak szybko jak po ostatnich śnieżycach. Mróz zacznie słabnąć dopiero 4 marca.

Prognoza pogody Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada na sobotę nawet -16 stopni Celsjusza oraz początek obfitych opadów śniegu. W niedzielę mróz obejmie obszar całej Polski. Zimowa aura dotknie cały kraj, ale najdłużej utrzyma się nad terenem Podlasia - w tym także nad jego stolicą.

- Niskie temperatury nadejdą w nocy z piątku na sobotę. Termometry pokażą wtedy 15-16 stopni poniżej zera. W ciągu dnia najcieplejszym miejscem będzie Dolny Śląsk, gdzie prognozowana jest temperatura -3 stopni Celsjusza. Dużo zimniej będzie w pozostałych województwach, gdzie zapowiadane jest -10 stopni - brzmi prognoza na najbliższy weekend.

Warto zatem przygotować się do ataku zimy i nie liczyć na wsparcie drogowców. A podróże - w miarę możliwość - przełożyć na bardziej dogodny termin. Najlepiej po 10 marca, kiedy to zima ma zacząć odchodzić. Wiosna w tym roku spodziewana jest najwcześniej w drugiej połowie marca, ale meteorolodzy przepowiadają, że może nadejść jeszcze później, bo w pierwszych dniach kwietnia.

Warto zabezpieczyć się przed zimą, przygotować ciepłe rzeczy i buty i przygotować auta na nadchodzące mrozy montując elektryczną grzałkę silnika . Dobrze jest też przygotować się na nieuniknione awarie sieci ciepłowniczej i wodociągowej lub prądu. Kilka tygodni temu w podbiałostockich miejscowościach około 1,5 domów było pozbawionych prądu i ciepła. Samego miasta to nieszczęście nie dotknęło.

(PS/ Foto: BI-Foto)