
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder uważa, że Krym jest „częścią rosyjskiej historii”. Poinformował o tym w wywiadzie dla „Berliner Zeitung”. Wygląda to tak jakby rozpoczęło się już przygotowywanie niemieckiej opinii publicznej do tego, że Ukrainie należy przestać pomagać, a ta powinna oddać Krym Federacji Rosyjskiej.
Odkąd Wołodymyr Zełenski złożył niejako hołd lenny Niemcom na szczycie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, było niemal pewne, że Niemcy dość szybko będą prowadzić działania mające na celu doprowadzenie wojny do końca. I bynajmniej nie w ten sposób, aby Ukraina wojnę wygrała, ale ją zakończyła kosztem utraty części swojego terytorium. Teraz wydaje się, że ten proces wszedł już na etap, w którym Ukraina za chwilę może zostać przekonana do oddania Krymu.
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder na łamach „Berliner Zeitung” oskarżył przywódców europejskich o niepowodzenie w rozwiązaniu wojny na Ukrainie. Zamiast tego promuje narrację, że porzucenie Ukrainy przez NATO mogłoby zatrzymać wojnę.
- Jest pięć punktów. Pierwszy: odmowa Ukrainy przystąpienia do NATO. Ukraina nadal nie może spełnić warunków. Drugi: problem językowy. Ukraiński parlament zniósł dwujęzyczność. To trzeba zmienić. Trzeci: Donbas pozostaje częścią Ukrainy. Ale potrzebuje większej autonomii. Po czwarte: Ukraina również potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa. Rada Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy muszą zapewnić te gwarancje – powiedział Gerhard Schröder.
Dawny przywódca Niemiec, od lat na usługach rosyjskiego Gaspromu mówił także o Krymie. Nazwał go częścią historii Federacji Rosyjskiej.
- Po piąte: Krym. Od jak dawna Krym jest rosyjski? Dla Rosji Krym to nie tylko region, ale część jego historii. Wojna mogłaby zostać zakończona, gdyby nie odegrały roli interesy geopolityczne – powiedział Gerhard Schröder.
Przypomnijmy: Gerhard Schroeder był kanclerzem Niemiec w latach 1998–2005. Po zakończeniu kariery politycznej 79-letni Schroeder pracował dla rosyjskich koncernów energetycznych i uważany jest za bliskiego Putinowi.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę Gerhard Schröder nie zdystansował się od Kremla i nadal piastował stanowiska w rosyjskich spółkach energetycznych. Teraz chce przekonać Niemicy do swoich pomysłów na zakończenie wojny, którą rozpętała Federacja Rosyjska.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Ukrinform)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie rozumiem oburzenia. Krym historycznie zawsze był związany z Rosją. Ukraińska SRR była sztucznym tworem, skleconym przez komunistów z przypadkowych terenów, bez pytania się ludzi o zgodę. Po 1991 roku Krym chciał przyłączenia do Rosji, było nawet referendum ale siły globalne do tego nie dopuściły i skończyło się na autonomii w ramach Ukrainy.
Czemu Szreder jeszcze żyje? On i Merkel są odpowiedzialni za to co teraz dzieje się w Europie i Ukrainie. Niemcy znowu namieszali i umierają ludzie. Po drugiej wojnie światowej Churchill dobrze powiedział,że co 50 lat powinno się zbombardować niemcy aby był spokój w Europie.
Wyraźnie było widać ostracyzm jaki go spotkał na państwowych uroczystościach. Sprzedał sie Putinowi o tyle.
Alkoholik Chruszczow (Ukrainiec) jako l sekretarz KPZR "podarował" w czasie swych rządów Krym Ukrainie. Przed powstaniem ZSRR coś takiego jak państwo Ukraina nigdy nie istniało.