
Potwierdziły się niejako wyniki przekazane przez ankietowanych z badania late poll. Trzecia Droga nie ma powodów do radości. W ciągu zaledwie pół roku straciła połowę swoich wyborców. osiągając obecnie tylko 6,91 proc. poparcia. Lewicy zajęło to pięć lat. Czy w związku z tym Trzecia Droga utrzyma się jako koalicjant?
Większość komentatorów, o dziwo, nie odnosi się tak często do wyników wyborczych Koalicji Obywatelskiej czy Prawa i Sprawiedliwości, które cieszą się największym poparciem wyborców. W tym kontekście najczęściej przewija się komentarz, że będziemy mieli duopol, który w najbliższym czasie jeszcze bardziej się zarysuje. Wszystko dlatego, że Trzecia Droga, która miała być alternatywą dla tego stanu rzeczy, raczej zostanie już Ostatnią Drogą.
To właśnie wynik Trzeciej Drogi jest najczęściej komentowany w internecie i w mediach, bo utrata połowy elektoratu w zaledwie pół roku, to wyczyn, jakiego w polskiej polityce jeszcze nie było dane nikomu wykonać. Liderzy, zarówno Polskiego Stronnictwa Ludowego, jak i Polski 2050 chyba jeszcze nie zdają sobie sprawy, w jak fatalnej sytuacji się znaleźli. A przynajmniej ich pierwsze komentarze wskazują, że chyba nie rozumieją tego co się stało.
- Od początku mówiliśmy, że wybory europejskie będą dla nas najtrudniejsze i to się potwierdza. Traktujemy ten wynik bardzo poważnie i z pokorą. Wiemy, co mamy do zrobienia – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz, lider ludowców.
- Dzisiaj jedno można powiedzieć na pewno: gratulujemy kolegom i koleżankom z Koalicji Obywatelskiej spektakularnego wyniku i wygranej w tych wyborach. Naprawdę trzymam kciuki za to, żebyście to dobrze wykorzystali – to były pierwsze słowa Szymona Hołowni, który złożył tym samym hołd lenny Donaldowi Tuskowi, a nie był w stanie podziękować tym wyborcom, którzy oddali głos na Trzecią Drogę.
- Nasza pozycja jest stabilna i jesteśmy niezwykle potrzebni, by ten rząd stabilizować. To była, jest i będzie koalicja czterech ugrupowań – to z kolei słowa Michała Kobosko.
Wydaje się jednak, że Władysław Kosiniak-Kamysz nie bardzo chyba wie co robić, bo gdyby wiedział, nie straciłby w ciągu pół roku polowy wyborców. Szymon Hołownia z kolei wydaje się kompletnie nie rozumieć niczego, co się dzieje, zaś Michał Kobosko nie zauważył spadku notowań, konieczności odbudowy pozycji, która właśnie gruchnęła o glebę. A o tym czy Trzecia Droga jest potrzebna rządowi, zdecyduje wyłącznie Donald Tusk.
Dziś to Trzecia Droga jest zakładnikiem Koalicji Obywatelskiej i Donalda Tuska, a nie odwrotnie. Bo gdyby zdecydował on o tym, aby odbyły się przyspieszone wybory parlamentarne, to wynik Trzeciej Drogi na poziomie poniżej 8 proc. oznacza pożegnanie z Sejmem i rządem dla wszystkich polityków PSL i Polski 2050.
(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: Polska 2050)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie