
Sytuacja na granicy polsko – białoruskiej cały czas jest poważna, bo trwająca od dwóch lat wojna hybrydowa nie kończy się. Służby białoruskie w dalszym ciągu pomagają cudzoziemcom, którym uprzednio udzieliły wiz pobytowych, w przedostawaniu się do Polski, na Litwę i Łotwę.
Kiedy dwa lata temu białoruskie służby graniczne we współpracy z organizatorami przemytu i handlu ludźmi zaczęły przerzucać do Polski nielegalnych migrantów, nikt się nie spodziewał, że takie działania będą prowadzone przez wschodni reżim stale i będą na dodatek przybierać na sile. Bo w kolejnych miesiącach Białorusini próbowali przerzucać coraz więcej cudzoziemców, którzy im płacili za pomoc. Doszło także do fizycznych ataków na polskie służby graniczne. I to do wielu. W strażników granicznych, żołnierzy i policjantów leciały niemal każdego dnia kamienie, konary drzew, kostka brukowa, a nawet petardy hukowe.
Po dwóch latach sytuacja zmieniła się o tyle, że polskie służby nie są już fizycznie atakowane, dzięki zbudowanej na granice zaporze. Nie zmieniło to jednak zachowania białoruskich służb i cudzoziemców z państw Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji, bo cały czas trwa atak na polską granicę. Atak, bo to element wojny hybrydowej – w tym przypadku z wykorzystaniem czynnika demograficznego. Obiektem ataku jest nie tylko Polska i pozostałe kraje Basenu Morza Bałtyckiego, ale też zachodnie państwa Unii Europejskiej, bo to tam właśnie cudzoziemcy chcą się dostać i za to zapłacili przemytnikom oraz służbom Federacji Rosyjskiej i Białorusi.
Minionej doby znów sporo pracy mieli strażnicy graniczni, przede wszystkim z placówki z Mielnika. Ten odcinek granicy był bowiem obiektem ataku dużych grup cudzoziemców, gdzie cudzoziemcy najliczniej próbowali dostać się do Polski z Białorusi. Choć trzeba też dodać, że interwencje polskich służb granicznych były potrzebne na wielu odcinkach granicy polsko - białoruskiej, a także nieco dalej od linii granicy. Zatrzymanych zostało bowiem kilku kurierów, którzy mieli przewieźć cudzoziemców do Niemiec.
„W dn. 17.03 do Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 81 os. Najwięcej na odcinku #PSGMielnik - 27 os. m. in.: ob. Egiptu, Syrii, Iraku. Zatrzymano 5 kurierów. To ob.: 3x Ukrainy,1x Białorusi,1x Polski” – przekazała w komunikacie na swoim profilu na Twitterze Straż Graniczna.
Nic nie wskazuje, że w najbliższym czasie sytuacja ulegnie poprawie, ponieważ robi się coraz cieplej i w związku z tym przeprawianie się nielegalne przez granicę staje się bezpieczniejsze dla zdrowia i życia cudzoziemców. Tym bardziej, że od początku mają oni przecież pomoc ze strony białoruskich służb.
(Cezarion/ Foto: Twitter.com/ Straż Graniczna)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie