Nie ma chyba nic gorszego dla ojca nastolatki, jak zobaczyć swoją córkę w niedwuznacznej sytuacji z mężczyzną. Przypadek sprawił, że zachowanie dziewczyny zostało zarejestrowane i zobaczył je jej własny ojciec.
Sezon studniówek jest już właściwie zakończony i to co po nich zostało, to najwyżej wspomnienia, lepsze lub gorsze. Waldemar jednak nie zapomni tej jednej studniówki do końca życia, choć nie był jej uczestnikiem. Przypadek sprawił, że zobaczył własną córkę, która została uwieczniona na nagraniu. A widział ją u klienta w domu, u którego wykonywał prace remontowe.
- Dla mnie to był szok! Nie myślałem, że zobaczę coś takiego – opowiada Waldemar. – Moja córka obściskiwała się i nie tylko, z jakimś chłystkiem. Choć rzuciłem palenie kilka lat temu, to po tym co zobaczyłem znów zacząłem palić.
Waldemar został zatrudniony do wykonania drobnych prac remontowych w jednym z mieszkań na Gruntowej w Białymstoku. Miał dokonać poprawek w kuchni, ponieważ właściciel zamówił nowe meble. Podczas przerwy na obiad zobaczył jak w sąsiednim pokoju syn klienta ogląda nagranie ze swojej studniówki. W pewnym momencie kamera pokazała dwie pary, które niespeszone widokiem kamer umizgiwały się do siebie w dość nieprzyzwoity sposób.
- Na tym nagraniu ten typ dotykał moją córkę za piersi i za tyłek a ona się śmiała – opowiada przejęty. – Nie przyznałem się do tego, że to moja córka, tylko poprosiłem, żeby jeszcze raz chłopak puścił mi ten fragment, że niby jestem w szoku jak się młodzież bawi. I w szoku byłem, bo tam naprawdę była moja córka!
Mężczyzna po tym poczuł się na tyle źle, że poszedł od razu do domu by rozmówić się z żoną i córką. Po drodze kupił papierosy i mimo, że nie palił już kilka lat, wypalił niemal pół paczki zanim dotarł na miejsce.
- Myślałem, że ją zabiję! Jak tak można. Przecież ona nie ma do siebie żadnego szacunku. Dobrze, że żona mnie powstrzymała, bo nie wiem co bym zrobił.
Dziewczyna ma teraz zakaz wychodzenia na jakiekolwiek imprezy aż do wakacji. Jeśli gdziekolwiek wychodzi, np. ma się meldować co 15 minut, albo towarzyszy jej o 2 lata starszy brat. Waldemar jest zdruzgotany i trudno mu się pogodzić z tym, co zobaczył. Jednocześnie przestrzega młode dziewczęta, aby miały więcej szacunku do samych siebie i uważały na to jak się zachowują. Nie wiadomo, czy i kiedy podobne nagranie trafi w niepowołane ręce i czy ktoś nie zrobi z tego brzydkiego użytku.
Komentarze opinie