Reklama

Żółto-czerwone plotki: bilety wyprzedane na... Ultrę. Z czym na Radomiaka? (WIDEO)

Już tylko dni dzielą Jagiellonię od meczu inaugurującego start krajowych rozgrywek piłkarskich w 2025 roku. Żółto-czerwoni 2 lutego (sobota) o 14.45 podejmą zespół Radomiaka Radom i będzie to mecz, który powinien dać odpowiedź o faktyczną formę Dumy Podlasia po okresie przygotowawczym. Będzie to też szczególny mecz, bo połączony ze Świętem Ultry. Klub poinformował we wtorek popołudniu, że bilety na sektor zajmowany przez ultrasów są już wysprzedane. Są jednak bilety na inne sektory i szacuje się, że stadion będzie zapełniony w 70 procentach. A warto się wybrać na mecz na Słonecznej, bo pogoda - choć to luty - jest bardziej wiosenna, a na meczu na być wyjątkowy doping. Poprzedzi go uroczysty przemarsz Ultry spod białostockiego Ratusza pod Stadion Miejski. Początek około 12.45, ale kibice zamierzają zacząć ten dzień od środowiskowej integracji już w godzinach przedpołudniowych. Jest to też dzień, kiedy kibice oddają cześć tym spośród nich, którzy już odeszli.


To, że kibice Ultry będą w komplecie to raczej wątpić nie trzeba. Gorzej z piłkarzami: skład białostoczan będzie miał spore luki w porównaniu do tego, jaki można było zobaczyć jesienią. Poza trójką zawodników, która opuściła Jagę (Nene, Jetmir Haliti, Aurélien Nguiamba) nie wystąpią też kontuzjowany Adrián Diéguez i rehabilitant Taras Romanczuk. Z nowych twarzy pewny jest już tylko Amerykanin z niemieckim paszportem Leon Flach, ale o tym na ile się on już wpasował w skład trudno powiedzieć. W sparingach grał na razie tylko sporadycznie. Nieźle zaprezentowała się w nich za to młodzież, której jednak brakuje doświadczenia i zderzenie nawet z ligowym słabeuszem jak Radomiak Radom może być za dużym wyzwaniem. 

Powrót Romanczuka jest raczej wykluczony. Zresztą on sam po zabiegu artroskopii kolana nie zamierza się spieszyć i ogłosił to w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym". Opowiadał w nim, że wprawdzie ćwiczy na siłowni i biega po boisku, a czasem bierze udział w rozgrzewce, ale daleko mu do tego, aby móc wybiec na boisku w meczu ligowym. Podkreśla, że zamierza być cierpliwy, aby przedwczesnym powrotem nie pogorszyć swojej sytuacji zdrowotnej. 

Adrián Diéguez po operacji kolana jeszcze nawet nie zaczął treningów i dopiero przymierza się do rehabilitacji. Niektórzy jego powrót szacują na przełom kwietnia i maja, ale nie jest wykluczone, że może on nastąpić jeszcze później. Tak czy inaczej ten zawodnik ten sezon ma już raczej stracony. A szkoda, bo w ubiegłym roku ten zawodnik pokazał jak wiele znaczy jego obecność dla solidności żółto-czerwonej defensywy. 

Na domiar złego ciągle krążą pogłoski o coraz większych sumach, które są oferowane za kolejnych Jagiellończyków. Tylko w ostatnich dniach pojawiła się informacja o ofercie za transfer Lamine Diaby-Fadiga z ligi francuskiej. Co jakiś czas napływa też informacja o milionach euro oferowanych za golkipera Sławomira Abramowicza. 20-letni bramkarz Jagielonii zapowiedział już, że przedłuży wygasającą w końcu czerwca 2026 umowę z mistrzami Polski, ale oferty powyżej 4 milionów euro trudno będzie zignorować zarówno dla piłkarza jak i dla klubu. Ostatnia oferta z ligi włoskiej, która miała opiewać właśnie na tą kwotę mocno zasępiła kibiców. Wprawdzie Łukasz Masłowski (dyrektor sportowy Jagi) i sam zawodnik zapewnili, że do końca sezonu nie ma mowy o transferze, ale kolejne oferty tylko podgrzewają atmosferę. Coraz konkretniejsze pieniądze są też oferowane za Afimico Pululu, który również budzi żywe zainteresowanie poza granicami Polski. Sam zawodnik nie planuje opuszczać Białegostoku co najmniej do końca sezonu. 

A co ze wzmocnieniami? O Leonie Flachu już wspomnieliśmy: to zawodnik o wielkich możliwościach i potencjale ale potrzebuje czasu na aklimatyzację i wpasowanie się do drużyny. Kolejnym - już pewnym - wzmocnieniem ma być uniwersalny pomocnik Górnika Zabrze, 23-letni Norbert Wojtuszek. Zwłoka z pozyskaniem tego zawodnika wynikała z opóźnionych testów medycznych, bo sam gracz doznał lekkiej kontuzji na zgrupowaniu śląskiego klubu i trzeba było poczekać aż wydobrzeje. I choć jego pozyskanie przed meczem z Radomiakiem jest raczej pewne to trudno oczekiwać, że zawodnik z marszu wejdzie do żółto-czerwonej ekipy. Nie ma pewności czy ten gracz będzie mógł wystąpić w rozgrywkach europejskich: Jagiellonia może zgłosić wiosną tylko trójkę nowych graczy, a nie wiadomo kogo jeszcze uda się jej sprowadzić. Okienko transferowe zamyka się dopiero w końcu lutego. 

Białostoczanie cały czas szukają. Interesowali się zawodnikiem Elche Chorwatem Matią Barziciem i nawet złożyli za niego propozycję, ale ostatecznie ten obrońca wylądował w CD Eldense na wypożyczeniu. Jak donoszą hiszpańskie media Jagiellonia chciała wypożyczyć zawodnika oferując dodatkowo za zakup 400 tys. euro, ale Elche było to zbyt mało. Transfermarkt.de informuje, że Jagiellonia jest na finiszu rozmów w sprawie wypożyczenia zawodnika, który grał na Mundialu w Katarze. To Kameruńczyk Enzo Ebosse z Udinese, który nie może przebić się do pierwszego składu we włoskim klubie. Białostoczanie chcą wypożyczyć 25-latka, ale trudno powiedzieć czy zdoła on wzmocnić Jagę. Mówi się o nim, że to "szklany zawodnik" i nie bez powodu: mimo 25-lat ma już na koncie trzykrotnie zerwane więzadło krzyżowe, a jego rehabilitacja trwała w sumie przeszło 750 dni. Innym nazwiskiem był Cypryjczyk Nikolasa Panagiotou z Omonii Nikozja. Ten jednak okazał się za drogi: Cypryjczycy chcieli za niego znacznie więcej niż Jagiellonia była skłonna przeznaczyć na transfer. 

Sparingi pokazały, że coraz odważniej na plac przebija się młodzież. Poza Alanem Rybakiem w Turcji z bardzo dobrej strony pokazali się Oskar Pietuszewski i Bartosz Mazurek. Czy nastolatkowie poradzą sobie jednak z wyzwaniem jakim jest gra co kilka dni w Jagiellonii. Białostocki klub czeka bardzo trudny terminarz: 7 spotkań tylko w lutym i co najmniej dwumecz z Legią Warszawa (liga + Puchar Polski). Poza tym gra z serbską Baćka Topola w Lidze Konferencji też nie będzie tylko formalnością - rywale Jagiellonii wzmocnili skład w przerwie zimowej.

Tak czy inaczej białostockich fanów czeka ciekawy początek piłkarskiej wiosny. 

Przemysław Sarosiek 

Aktualizacja: 28/01/2025 20:43
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do