Reklama

Zrób porządek w Białymstoku!



Pod hasłem „Zrób porządek w Białymstoku” kryje się petycja, którą mieszkańcy miasta mogą podpisywać, wchodząc na stronę http://www.przestrzen-publiczna.pl/reklamy Petycja skierowana jest do Prezydenta Miasta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego i stanowi wezwanie do walki z panującym w mieście chaosem reklamowym.

Celem akcji nie jest zakaz jakichkolwiek form reklamy i pozbawienie przedsiębiorców prawa do informowania o świadczonych przez siebie usługach, a jedynie ograniczenie liczby reklam w mieście oraz uporządkowanie i ujednolicenie szyldów. Nadmiar reklam męczy zmysły, tworzy chaos informacyjny, zasłania wartościową architekturę, zaciera tożsamość miasta oraz niszczy jego potencjał turystyczny i kulturowy. Warto także odnotować, że krzykliwe, nieuporządkowane reklamy stają się przeciwskuteczne – są wszechobecne, więc przestają być zauważalne.

Przedstawiciele lokalnego samorządu od lat konsekwentnie ignorują temat estetyki przestrzeni publicznej. Tymczasem władze wielu miast w Polsce i na całym świecie coraz lepiej radzą sobie z reklamowym bałaganem. Gotowe rozwiązania, z których można skorzystać, istnieją choćby w Krakowie, Łodzi, Olsztynie czy Poznaniu. Radykalnym, ale interesującym przykładem jest także Sao Paulo, gdzie całkowicie zakazano wielkoformatowej reklamy zewnętrznej – eksperyment ten spotkał się z uznaniem zarówno mieszkańców, jak i przedsiębiorców.

- W komputerze to mam adblocka i nie oglądam tego całego śmietnika w internecie. Ale w trójwymiarowej przestrzeni tego nie da się zrobić. Wielka szkoda – powiedziała nam Izabella Miller.

- Ludzie najwyraźniej nie rozumieją, że miasto będzie wyglądać ładniej bez tych wszystkich płacht. Poza tym widać gołym okiem, że są raczej wątpliwej urody. Wszyscy już się przyzwyczaili do tego bałaganu. Gdyby tylko jakoś im pokazać różnicę, jak miasto wygląda z reklamami i jak bez – mówi z kolei Bożena Bryczkowska.

- Ogólnie nie zwracam uwagi na te reklamy, ale faktycznie, czasami to śmiać się chce, jak się widzi taką radosną antytwórczość plastyczną – skomentował Adrian Żukowski.

Przedstawiciele lokalnego samorządu od lat konsekwentnie ignorują temat estetyki przestrzeni publicznej. Tymczasem władze wielu miast w Polsce i na całym świecie coraz lepiej radzą sobie z reklamowym bałaganem. Gotowe rozwiązania, z których można skorzystać, istnieją choćby w Krakowie, Łodzi, Olsztynie czy Poznaniu. Radykalnym, ale interesującym przykładem jest także Sao Paulo, gdzie całkowicie zakazano wielkoformatowej reklamy zewnętrznej – eksperyment ten spotkał się z uznaniem zarówno mieszkańców, jak i przedsiębiorców.

Więcej informacji:

http://www.przestrzen-publiczna.pl/reklamy

https://www.facebook.com/events/1556729274554543/

https://www.facebook.com/PrzestrzenPubliczna

(BL/ Foto: K.)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do