Reklama

A jednak…! Tadeusz Truskolaski nie chce odchodzić z urzędu

Już po raz czwarty Tadeusz Truskolaski będzie walczył o to, by zostać prezydentem Białegostoku. Ogłosił to podczas konwencji połączonych sił politycznych Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. To oznacza, że ani Platforma ani Nowoczesna swoich kandydatów na prezydentów w Białymstoku nie wystawią.

Tadeusz Truskolaski ponownie będzie ubiegał się o prezydenturę w Białymstoku. Wczesnym popołudniem we wtorek, 5 czerwca, ogłosił swój start w wyborach samorządowych. Zanim o tym powiedział wyliczał co udało mu się zrobić w Białymstoku przez ostatnie 12 lat. Podkreślał, że stolica województwa podlaskiego przeszła ogromne zmiany na plus, także te gospodarcze.

- W poczuciu, z jednej strony dobrze spełnionego obowiązku, ale z drugiej strony odpowiedzialności, odpowiedzialności za miasto, odpowiedzialności za mieszkańców, dzisiaj po raz czwarty chciałbym poprosić mieszkańców Białegostoku o wsparcie i o zaufanie. Dzisiaj deklaruję właśnie kolejne kandydowanie na ten zaszczytny, ale trudny urząd – powiedział Tadeusz Truskolaski.

Taka deklaracja nie pozostawia żadnych wątpliwości. Ani Platforma Obywatelska, ani Nowoczesna, nie wystawią swoich kandydatów na prezydentów w Białymstoku. Sam Tadeusz Truskolaski stwierdził, że jest kandydatem niezależnym i do żadnej partii wstępował nie będzie. Podkreślał, że chce łączyć, a nie dzielić oraz to, że współpraca jest najważniejsza. Dlatego zdecydował się na kolejny start w wyborach samorządowych.

Na naszych łamach będzie można poczytać więcej na ten temat już jutro. Jednak w tym miejscu poinformujemy jeszcze, że podczas wspólnej konwencji Platformy i Nowoczesnej podpisano umowę współpracy. Obejmuje ona wystawienie wspólnych list (PO i Nowoczesnej) w wyborach samorządowych do rad gmin i sejmiku województwa podlaskiego. Na listach mają się także znaleźć radni z Komitetu Truskolaskiego, którzy zechcą ponownie zawalczyć o głosy wyborców.

- Razem uczynimy to miasto jeszcze piękniejsze. Razem uczynimy to miasto najlepszym do życia w Polsce i w Europie. Bądźmy razem i bądźmy dumni z Białegostoku – dodał Tadeusz Truskolaski na koniec swojego przemówienia.

Białystok był już miastem najlepszym do życia w 2011 roku. Widocznie coś się po drodze stało, że spadło w notowaniach. Niemniej zapowiedź Tadeusza Truskolaskiego o ponownym starcie w wyborach samorządowych, pokazuje, że z jakiegoś powodu nie chce odchodzić z urzędu. Ale pokazuje coś jeszcze. Koalicyjne partie nie wychowały żadnych wyrazistych polityków w swoich szeregach, którzy mogliby zawalczyć o fotel na Słonimskiej. Z kolei z drugiej strony, nikt z polityków tych partii też nie chce dopuścić Tadeusza Truskolaskiego do poważnych stanowisk i funkcji ogólnopolskich. Jutro, zgodnie z zapowiedzią, napiszemy więcej na ten temat.

(Agnieszka Siewiereniuk – Maciorowska/ Foto: zrzut ekranu z Facebooka)

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-06-05 16:50:54

    Dla Truskolaskiego, te wybory to być albo nie być. Przez tyle lat urzędowania magistrat skrywa różne tajemnice, które w razie przegranej ujrzałyby światło dzienne dlatego Truskolaski przy udziale dewelopera /jednego/ będzie walczył jak lew. Czy wygra? Pewnie tak dlatego, że nie ma poważniejszych rywali. Chyba, że Arłukowicz zrobi dobrą kampanię wyborczą. Tylko kto wyłoży na jego kasę? Jeśli chodzi o Żalka to czarno to widzę, facet swoją klasę pozostawił poza klasą. Czy dobrze, że prawdopodobnie wygra Truskolaski? Niedobrze ponieważ arogancja urzędników magistratu wobec obywateli sięgnie zenitu. Już dzisiaj gołym okiem widać butę rzecznika Truskolaskiego, nieliczenie się z opozycją uwalanie niewygodnych projektów chociażby z Obywatelskiego Budżetu. Podczas swoich ostatnich czterech lat Truskolaski rozprowadził opozycję jak dzieci we mgle. Mając tak liczebną przewagę w Radzie Miasta radni opozycji zrobili bardzo mało, żeby nie powiedzieć prawie nic. Napinali muskuły, odgrażali się,że wezmą się do roboty a wyszło jak wyszło. Najlepiej wychodziła zmiana ulic no i może jeszcze parę rzeczy. W każdym razie jeżeli Truskolaski otumani wyborców, to odczujemy to prawie wszyscy przez następne cztery lata. A tak nawiasem mówiąc gdzie jest Tadeusz Arłukowicz?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-06-05 18:36:33

    Arłukowicz to piąta kolumna Truskolaskiego, a Żalek nawet potencjalnie nie był poważnym konkurentem dla obecnego prezydenta. Inni kandydaci - piszę to z żalem - nie liczą się, bo po prostu brak im partyjnego zaplecza, a wyborcy tutaj nie dorośli do wyboru kogoś "z zewnątrz". W zasadzie wynik wyborów jest już przesądzony, co świadomych ludzi bardzo smuci, bo o ile z zewnątrz Białystok faktycznie się zmienił przez ostatnie 12 lat, to od środka niezmiennie gnije, ale żeby to widzieć, trzeba mieć bezpośrednią styczność z aparatem urzędniczym i rozumieć jak działa obecna władza.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-06-05 23:48:27

    Co do „bezpartyjnego fachowca, czego się nie dotknął, to spi…przył. Wstyd mieszkać w mieście posługującym się skradzionym logiem, gdzie prezydent działa na szkodę mieszkańców, łamiąc prawo, za to na korzyść np. swojego pracodawcy Uniwersytetu w Białymstoku czy firm budowlanych wywłaszczając mieszkańców, nieudane absurdalne inwestycje pseudo "obwodnice" przez miasto zamiast poza miastem, nieprawdziwe „lotnisko” bez regularnych połączeń, przekręty jak spalarnia śmie(rc)i i rekordowy smog, krematorium, brak kolei miejskiej czy tramwajów (jak np. w Olsztynie), rowery miejskie po 15 000 zł sztuka (droższe niż samochody), „obwodnice” w mieście zamiast poza miastem, kompromitujące gejhomologo, utrata szansy na status metropolii, rekordowe zadłużenie i bezrobocie, korupcja, nepotyzm. Olsztyn zrezygnował z rakotwórczej spalarni śmieci, w zamian ma kasę na budowę tramwajów, kolej miejską. Tallin, stolica Estonii, miasto podobnej wielkości jak Białystok, ma darmową komunikacje zbiorową: autobusy, trolejbusy i tramwaje. Roczny koszt funkcjonowania to w przeliczeniu z euro 50 mln zł, Białystok jak duża wieś ma tylko autobusy, które kosztują nas prawie 2,5 raza więcej, bo 130 mln zł rocznie. Szczytem arogancji i łamania prawa jest blokowanie rejestracji stowarzyszenia osób poszkodowanych przez prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego bo powinien się wyłączyć z tej sprawy z powodu braku bezstronności. Trzeba natychmiast wyłączyć spalarnię śmieci! Spalając rocznie 100 000 ton nieposortowanych skutecznie śmieci szkodzi bardziej niż kilka tysięcy domowych pieców! W Białymstoku pogorszenie jakości powietrza nastąpiło po uruchomieniu spalarni śmieci na Andersa ze specjalnie niskim kominem by rakotwórcze dioksyny spadały na Białystok i okoliczne lasy oraz ujęcie wody pitnej dla Białegostoku w Wasilkowie, a nie na odległą o 10 km strefę uzdrowiska Supraśl. Czy Białystok czeka epidemia raka?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-06-06 00:32:29

    Tutaj nie chodzi o Truskolaskiego . Mieszkańcy najczęściej mają kontakt z urzędnikami. A tych należy się bać. Oni wiedząc że ich patron się nie zmieni i w konsekwencji nikt ich nie rozliczy z kadencję na kadencję stają się coraz bardziej bezczelni i aroganccy. I to jest ta zła strona kolejnej kadencji obecnego włodarza. Boimy się że nadal będą nami rządzili okupanci.a nie przyjaźni nam urzędnicy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-06-06 11:30:21

    Sprzedany MPC i pomimo termomodernizacji bloków, ciągłe podwyżki za c.o. - jedyny sprowadzony biznes z poza Białego, który dał miejsca pracy :), ale komu ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Iwona - niezalogowany 2018-06-06 19:48:06

    Obecna władza do całkowitej wymiany. Może Pan Koronkiewicz by wystartował?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do