
Sławomir Abramowicz pod koniec ubiegłego tygodnia powrócił do Białegostoku z kontuzją ze zgrupowania reprezentacji Polski do lat 21. Rzecznik prasowy kadry do lat 21 ogłosił, że kontuzja AbKramowicza zakończy się absencją trwającą od 1,5 do 2 miesięcy. Informacje z klubu oraz samego zawodnika wskazują, ze uraz nie jest aż tak poważny, ale Abramowicza w kilku meczach zabraknie. Pojawiły się spekulacje o transferze medycznego, a wśród nazwisk potencjalnych następców Rafał Gikiewicz (przed laty golkiper Jagi, ostatnio Widzew Łódź). Abramowicz rozegrał wszystkie możliwe spotkania w tym sezonie i jest podstawowym bramkarzem Jagi.
Nie ma oficjalnego stanowiska żółto-czerwonych w sprawie kontuzji Abramowicza, ale informacje z Jurowieckiej wskazują, że Jagiellonia Białystok nie planuje awaryjnego sprowadzania nowego bramkarza w trakcie rundy. Klub spodziewa się, że ze stanem zdrowia kontuzjowanego Abramowicza jest lepiej, niż początkowo zakładano. Choć na początku mówiło się nawet o ośmiu tygodniach przerwy, przy sprawnie przebiegającej rehabilitacji 21-latek ma szansę wrócić do treningów za kilka tygodni. to, że Jagiellonia nie skorzysta z możliwości z transferu medycznego to sygnał zaufania, jaki klub kieruje w stronę dotychczasowych rezerwowych golkiperów. Klub zamierza odważnie postawić na przede wszystkim na Miłosza Piekutowskiego, uważanego za jeden z największych talentów bramkarskich w klubie. Za jego plecami są też młodzi: Adrian Damasiewicz, Jakub Rabiczko oraz trochę starszy Bartek Żynel.
Pod nieobecność kontuzjowanego Abramowicza, to właśnie Miłosz Piekutowski otrzyma szansę udowodnienia swoich umiejętności. 19-latek do tej pory nie zadebiutował jeszcze w pierwszej drużynie Jagiellonii, zdobywając szlify w seniorskim futbolu w Stali Stalowa Wola (14 meczów w poprzednim sezonie). Wszystko wskazuje na to, że Piekutowskiego czeka w sobotę prawdziwy chrzest bojowy. Młody golkiper będzie miał szansę stanąć między słupkami żółto-czerwonych w zaplanowanym na najbliższą sobotę spotkaniu, 18 października, gdy Jagiellonia podejmie Arkę Gdynia. Co więcej, w przyszłym tygodniu na białostockich golkiperów czeka jeszcze trudniejsze wyzwanie: będzie to wyjazdowy mecz w Lidze Konferencji z RC Strasbourg. Jeżeli powrót do zdrowia Abramowicza nie potrwa krócej niż 10 dni to zaraz potem czkekają ich ligowe szlagiery z Górnikiem i Rakowem.
Przed sezonem działacze uzasadniali, Miłosz Piekutowski po pobycie w Stalowej Wolu jest przygotowywany do tego, by w niedalekiej przyszłości zastąpić Abramowicza. Zwłaszcza, że Sławkiem interesują się zagraniczne kluby. Zmiennikiem Piekutowskiego w najbliższych spotkaniach będzie najpewniej starszy od niego Bartłomiej Żynel.
Klub postawił na talent Miłosza Piekutowskiego, rezygnując z awaryjnych ruchów na rynku transferowym. To idealna okazja dla 19-latka, by zademonstrować, że jest gotowy sprostać presji Ekstraklasy i europejskich pucharów. Pierwszy test już za kilka dni
Przemysław Sarosiek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie