Reklama

Alarm był, pożaru nie było



W sobotni wieczór alarm przeciwpożarowy przerwał spektakl w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Nikomu nic się nie stało i po krótkim zamieszaniu przedstawienie zostało dokończone.

Opera i Filharmonia Podlaska nie ma szczęścia. Podczas sobotniej prezentacji sztuki „Traviata” nagle w trakcie ostatniego aktu włączył się alarm przeciwpożarowy. Po sprawdzeniu ewentualnego zagrożenia okazało się, że nic złego się nie dzieje. Spektakl dokończono

To już drugi raz alarm przeciwpożarowy włączył się samoistnie. Podobne zdarzenia miało miejsce blisko rok temu podczas spektaklu muzycznego „Korczak”.

Kalina
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ddb24.pl




Reklama
Wróć do